MY FRIDAY ESSENTIALS
Aren’t Fridays a bit like holidays? Along with the
start of Monday, we are awaiting for Friday which brings us the most wanted
weekend – our time off which we can spend in any way we want to. Therefore,
before we begin our relaxation, we have to survive till the end of that day.
In today’s post, I would like to present you couple of
my Friday’s essentials, which helps me to look and feel fresh. I always try to
remember that Fridays evening might end up in some restaurant having a dinner
or a double cosmo with my
girlfriends. It is worth being prepared for all sort of possibilities that
could be thrown at you! :)
____
Czy piątki nie są
trochę tak jak wakacje? Wraz z nadejściem poniedziałku wyczekujemy tego
upragnionego piątku, który wraz ze swoim nadejściem przynosi upragniony weekend
– czas wolny, który możemy wykorzystać jak nam się żywnie podoba. Niemniej
jednak zanim rozpoczniemy zasłużony odpoczynek, trzeba dotrwać do końca dnia.
W dzisiejszym poście
chciałabym wam zaprezentować kilka moich piątkowych niezbędników, które
pomagają mi wyglądać oraz czuć się świeżo. Zawsze staram się pamiętać również o
tym, że piątkowy wieczór może skończyć się w jakimś lokalu na kolacji czy
drinku z przyjaciółkami. Warto zatem być
przygotowanym na każdą ewentualność! :)
Summer make-up that I tend to do is always lighter
than the one I put on during autumn or winter time. While the temperature
outside goes above the average, it is not worth to torture our face under the
cover of ten different layers of foundation which after a whole day, will not
even remind of that perfect make-up you have left your house with. Products
that I am mostly using in this season are the blush (currently I am using the
one from Chanel, which you can get - here shade ROSE PETALE), and bronzer (again
from Chanel, which you can get - here). When our make-up changes to the
lighter one, it is crucial to remember about a special cream with filter at
least SPF 20, which will protect our skin from all the radiant of the sun.
Letni makijaż w moim wykonaniu jest
zawsze lżejszy niż ten, który nakładam zimą czy jesienią. Kiedy na zewnątrz żar
leje się z nieba, nie warto męczyć twarzy pod toną „tapety”, która po całym
dniu, nie przypomina perfekcyjnego makijażu z jakim wyszłyśmy rano z domu.
Produkty, które najczęściej używam w tym sezonie to róż (obecnie korzystam z
tego od Chanel dostepny – tutaj, kolor ROSE PETALE), oraz bronzer (również od
Chanel dostepny – tutaj). Poprzez lżejszą ilość makijażu, trzeba
również pamiętać o nakładaniu kremu z filtrem, który odpowiednio uchroni naszą
buzie.
My fresh well-being comes from using one of my
favourite perfumes - Coco Mademoiselle from Chanel. You might remember it from
the blog post I have published after Christmas time (it has been gifted to me
then).
Świeże samopoczucie zapewnia mi
moje ulubione perfumy Coco Mademoiselle od Chanel, którą pewnie
pamiętacie ze świątecznego wpisu (dostałam ją w prezencie z okazji Świat Bożego
Narodzenia).
During the week my nails are mostly in its natural
shape and colour and the only thing you can see on them is the clear top
coating what gives them a healthy looking glow. Therefore, along with Friday
and what comes with that – weekend, I tend to put some colour on my nails. Until
now, I have mostly used the red nail vanish, but recently I have welcome this
gorgeous shade of grey. It is the Chanel Le Vernis 520.
W ciągu tygodnia moje paznokcie
mają raczej naturalny odcień a płytka paznokcia muśnięta jest jedynie
bezbarwnym lakierem, który nadaje jej zdrowego wyglądu. Kiedy jednak nadchodzi
piątek a co za tym idzie – weekend, zdarza mi się je pomalować. Do tej pory
używałam czerwonego lakieru, ale ostatnio zagościł u mnie ten śliczny odcień
szarości. Lakier do paznokci to
Chanel Le Vernis 520.
Details in the presence of jewellery that are cleverly
matched can add a different look to our outfit. As you probably already know, I
am not a big fan of overloaded necklaces, too big earrings and fancy bracelets.
Jewellery is like make-up where the common rule less is more, plays a significant role. Delicate earrings with
cubic zirconia is my every-day-reality, the ritual that I am less likely to
exchange with something else. Earrings that you can see on the pictures have
been my birthday gift, so I will not be able to tell you where are they from.
Dodatki w postaci biżuterii
umiejętnie dobrane potrafią nadać naszym strojom zupełnie innego wymiaru. Jak
już wiecie, nie jestem fanką ciężkich i przepełnionych naszyjników, dużych
kolczyków, ani przesadzonych branzoletek. Biżuteria jest jak makijaż, w której
zasada mniej znaczy więcej odgrywa równie ważną rolę. Delikatne kolczyki z
cyrkoniami to moja codzienność, rytuał, którego raczej nie zastępuje niczym
innym. Kolczyki, które widzicie na zdjęciu to prezent urodzinowy, dlatego niestety,
ale nie wiem gdzie zostaly kupione.
Without my watch I feel like without a hand! It tends
to happen that I leave my house without it, but then my day pass without
knowing the time. I am not very keen on mobile phones being my clock and I
guess I will never change my opinion on that matter. I have chosen the gold
watch from Michael Kors. When it comes to Friday, I therefore add something
extra. In this case it is a necklace which also looks great when wrapped up
twice around the wrist as a bracelet (you can get it – here).
Bez zegarka czuję się jak bez
ręki! Zdarza mi się, że wybiegnę be z niego z domu to przez cały dzień chodzę w
niewiedzy czasowej. Nie przemawiają do mnie telefony w tej dziedzinie i chyba
nigdy nie zmienię zdania. Ja postawiłam na złoty zegarek projektu Michaela Korsa. Kiedy jednak nadchodzi piątek, dodaję coś ekstra . W tym wypadku jest to
naszyjnik, który równie świetnie prezentuje się owinięty dwa razy wokół
nadgarstka jako branzoletka (możecie go dostać – tutaj).
P.S.
What are your essentials
for Friday? I would love to find out about them! :)
A jakie są wasze piątkowe niezbędniki? Bardzo chciałabym się o nich
dowiedzieć! :)
piękny, klimatyczny post :) uwielbiam Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* ściskam!
UsuńŚwietny lakier, chyba jeszcze nigdy nie malowałam paznokci na szaro... muszę kiedyś spróbować! Moim piątkowym niezbędnikiem jest cała kosmetyczka! hehe pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwww.fashion-utopia.com
Koniecznie musisz wypróbować. Wraz z nadejściem jesiennej aury, będzie równie idealny :). Mam nadzieję, że kosmetyczka nie jest zbyt ciężka! :)) Pozdrawiam
Usuń