THE LOOK: A DAY IN THE STUDIO


Artykuł zawiera linki afiliacyjne. 


marynarka // blazer – NA-KD (ma już chyba z pięć lat :))

koszulka // top – H&M

spodnie // trousers – Mango (podobne tutaj)

klapki // mules – Flattered

koszyk // bag – Zara Home (stara kolekcja)


Nie od dziś wiadomo, że nasz styl życia znacząco wpływa na nasz styl ubierania. Kiedy byłam młodsza, wydawało mi się, że przecież mogę ubierać się jak chcę i kiedy chcę nawet za cenę obolałych stóp od wysokich obcasów, czy po prostu braku komfortu z nieadekwatnie dopasowanego stroju mieszkanki wielkiej metropolii (wbrew pozorom to było niedawno, a czasami mam wrażenie jakby minęło sto lat). Z wiekiem (i przeprowadzką do małego miasta) zrobiłam się jednak bardziej pragmatyczna i na pierwszym miejscu stawiam na wygodę – po prostu. A ponieważ jesteśmy w trakcie budowy, a we mnie obudziła się dusza ogrodniczki, to jakoś samo tak wychodzi, że najczęściej chodzą w dżinsowych spodenkach i białej koszulce. Całe szczęście mam jeszcze firmę, która mobilizuje mnie do tego, aby czasami odejść od mojego nudnego schematu i założyć na siebie coś innego. I jak się domyślacie, robię to z przyjemnością :)

 

Tego dnia czekało nas pracowite przedpołudnie w Carbon studio, gdzie pracowaliśmy nad materiałami filmowymi i zdjęciowymi dla klienta Créama Studio. Był to akurat jeden z tych dni, kiedy temperatury na zewnątrz spadły odrobinę. Czarne szerokie spodnie, moja ulubiona w ostatnim czasie koszulka i marynarka spisały się bezbłędnie, tylko torba było zdecydowanie zbyt ciężka. Kilka z moich niezbędników, które w niej wylądowały, znajdziecie poniżej. 




Wszystko co jest mi potrzebne: kalendarz – Paper Plans // Perfumy CHANEL No5 // Balsam do ust CHANEL  // Dezodorant Your Kaya 









Ściskam!

M.



Komentarze

Prześlij komentarz

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact