NEW SEASON
Summer holidays are already over and before we will know it will be fall already. Once I will be back from my holidays it will be time to exchange summer dresses with cosy sweaters. Those long evening on my terrace will be spent on the sofa with hot cup of tea watching my favourite TV serial. Every season has its own rights and things we are used to do. Many people don’t like autumn or winter, because the only thing that comes into their mind is short days, long nights and those cold temperature outside. Personally, I don’t mind. I like fall as much as I like summer. I know that it will get windy and rainy and what is so exciting about waking up when it is dark outside. From the other hand those cosy evenings at home with good book in hand and soft knitwear that has been putted on side. It is the fact that there is new season coming up that will bring new fashion inspiration and new ideas that could make a big impact on our lives.
Well,
last couple of days has really been some sort of fall already. That’s why my
today’s outfit brought my main autumn must have – trench coat! The part of my
wardrobe that will stay with me for the whole life I presume. I don’t think
that this coat will ever go out of fashion :)
P.S.
I am looking for a good book. Have you read anything worth recommendation? :)
Wakacje już za nami i nim się obejrzymy już będzie
jesień. Zaraz po moim powrocie z urlopu, który jeszcze przede mną przyjdzie
pora na zamianę letnich sukienek, które zdarzyły się już zadomowić w mojej
szafie, na trochę cieplejsze swetry. Długie wieczory spędzone na tarasie
zamienią się teraz na kubek gorącej herbaty na sofie w pogoni za kolejnymi
odcinkami mojego ulubionego serialu. Każda pora roku ma swoje prawa i rzeczy,
do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Wielu ludzi nie lubi jesieni czy
zimy ze względu na to, iż jedyna rzecz, która przychodzi im na myśl to krótkie
dnie, długie noce i zimna temperatura na zewnątrz. Osobiście mi to nie
przeszkadza i śmiało mogę powiedzieć, że lubię jesień tak samo jak lato i każdą
inną porę roku. Wiem, że niebawem będzie bardziej wietrznie i deszczowo i że w
zasadzie co jest takiego ekscytującego we wstawaniu, kiedy za oknem jest
jeszcze ciemno. Z drugiej strony jednak ciepłe wieczory w domu na kanapie z
dobrą książką w ręce, ciepłym swetrem, który w okresie letnim został gdzieś
głęboko schowany. No i oczywiście fakt, że wraz z nowym sezonem nadchodzą nowe
inspiracje modowe i nowe pomysły rodzące się w naszych głowach, które mogą mieć
czasami ogromny wpływ na nasze życie.
Ostatnie parę dni pogoda w Londynie była na miarę
jesieni. Dlatego też moja dzisiejsza stylizacja przyniosła mój niezastąpiony
jesienny must have – prochowiec! Część mojej garderoby, która chyba zostanie ze
mną na całe życie. Nie wydaje mi się żeby ten płaszcz wyszedł kiedykolwiek z
mody :)
P.S. Poszukuję ciekawej książki godnej polecenia.
Czytaliście ostatnio coś ciekawego? :)
trench coat/prochowiec – no name
top,
jeans & flats /bluzka, jeansy i buty – h&m
bag/torebka
- Primark
Ale świetne buty - zakochałam się ;) Super wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńwww.emynia.com
świetny trencz :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńA mnie się -wbrew wszystkim, oczywiście- wydaje, że te buty wydłużają Ci stopę wizualnie do 40-ki.
OdpowiedzUsuń