LITERACKI LISTOPAD: „ZAUFAJ SWOIM MARZENIOM”


Kiedy popatrzę sobie wstecz do czasów sprzed pandemii, listopad chociaż zwiastował już nadchodzący wielkimi krokami grudzień a co za tym idzie – Święta Bożego Narodzenia, był zupełnie inny. Owszem, przebierałam już nogami i odczuwałam wewnętrzną ekscytację, bo każdego roku z niecierpliwością czekam na grudzień, ale skupiałam się raczej na jesiennych przyjemnościach. Ba! Mam wrażenie, że wszyscy żyliśmy jesiennym wieczorami pod kocem z kubkiem gorącej herbaty. Pandemia i tęsknota za normalnością, sprawiła, że świąteczna gorączka zaczęła dopadać już w listopadzie. Pamiętam jak rok temu, dokładnie 26 listopada wrzuciłam na Instagram zdjęcie wieńca z podpisem „Odliczając dni do grudnia, kiedy to już bezkarnie będzie można słuchać świątecznych piosenek” . Okazało się, że chyba tylko ja jeszcze ich wtedy nie słuchałam. W tym roku mam wrażenie, że wszystko przybrało jeszcze bardziej na sile, czego dowodem była moja wyprawa do Ikei dwa tygodnie temu, kiedy to chciałam kupić papierową gwiazdę. Ku mojemu zdziwieniu, okazało się, że nim na dobre zdążyła się pojawić była już wyprzedana w całej Polsce. Do tego doszło kilka wizyt na stronie Zara Home w dziale świątecznych dekoracji i masz – świąteczna gorączka dopadła i mnie (chociaż świąteczna playlista nadal czeka na ten wielki dzień)! Tym oto sposobem skończyłam w empiku z naręczem świątecznych książek, którymi to zamierzam Was teraz karmić aż do znudzenia! :))

" Zaufaj Swoim Marzeniom"

Na pierwszy ogień idzie ona – „Zaufaj swoim marzeniom”, której autorką jest Natalia Sońska. Uwielbiam jej książki i każdego roku po nie sięgam w poszukiwaniu najwspanialszego, wręcz idyllicznego świątecznego klimatu. Również i tym razem się nie zawiodłam. Mam wręcz wrażenie, że tak książka postawiła poprzeczkę bardzo wysoko każdej kolejnej, po którą teraz sięgnę. Tylko posłuchajcie – piękna ona, szarmancki on, Tatry skąpane w tonach śniegu, uroczy pensjonat prowadzony przez staruszkę z sercem na dłoni, zbliżające się święta i wielka miłość, która czai się za rogiem. Czy może być coś bardziej urzekającego, aby umilić sobie niejeden wieczór w oczekiwaniu na Wigilię? Jeżeli jeszcze Was nie zainteresowałam, to zapraszam do dalszego czytania. 

 

Paulina to zdolna i ambitna architekt, która pracuje w biurze Eryka i Roberta. Ten drugi oprócz tego, że jest szefem Pauliny, jest również jej partnerem. W końcu jak to mówią, serce nie sługa a miłość nie wybiera :). Po kilku latach związku, coś się jednak między nimi wypaliło. Robert – typowy karierowicz, który przedkłada pracę ponad wszystko inne, zapomniał o kilku podstawowych kwestiach, którą stanowią fundamentalną wartość każdego związku – zwłaszcza tego, który miałby trwać do końca życia. Paulina zdaje się być jednak wyjątkowo cierpliwa. Sama stara się walczyć o ten związek, chociaż z każdym kolejnym dniem zaczyna brakować jej sił. Kiedy firma Roberta dostaje zlecenie na wybudowanie ogromnego i bardzo prestiżowego hotelu w Zakopanem, którego Paulina ma być współautorką, Robert zdaje się dostrzec jak bardzo ją zaniedbywał w ostatnim czasie. Obiecuje jednak, że gdy tylko skończą ten projekt, wszystko będzie jak dawniej. Dla Pauliny, te słowa to największa motywacja. Kobieta obiecuje sobie dać im jeszcze jedną szansę i cierpliwość, wierząc, że tym razem ukochany jej nie zawiedzie. Poza tym, dla niej samej ten projekt to przepustka do otwarcia własnego biura architektonicznego. 

 

Inwestor, który zlecił im projekt hotelu, zastrzegł sobie jednak, że dostaną do pomocy lokalnych architektów. Następnego dnia cała trójka udaje się więc na kilka dni do Zakopanego, aby poznać współpracowników, oraz rozpocząć wszelkie potrzebne prace projektowe. Na miejscu okazuje się, że jednym z architektów jest Bartek – mężczyzna, którego Paulina poznała przy okazji jakiegoś szkolenia we Wrocławiu, gdzie na co dzień mieszka. Spotkanie okazuje się być bardzo owocne, a między współpracownikami nawiązuje się nić porozumienia. W ramach integracji postanawiają wybrać się na narty, podczas których dochodzi do wypadku, po którym Robert trafia do szpitala. Wydarzenia sprawiają, że Paulina wraz ze swoim partnerem zmuszeni są zostać w stolicy Tatr odrobinę dłużej niż pierwotnie zakładali. Niestety, hotel w którym się zatrzymali ma już zarezerwowane wszystkie pokoje, dlatego kobieta chcąc znaleźć zastępczy nocleg, trafia do pensjonatu Pani Anieli – ciepłej staruszki, która jest również sąsiadką rodziców Bartka. Wtedy jeszcze nie wie, że to właśnie w tym miejscu przyjdzie jej podjąć wszystkie najważniejsze życiowe decyzje, które powiodą ją do tego o co tak mocno skrycie walczy – o własne marzenia. 

 

„Zaufaj swoim marzeniom” to bardzo ciepła i piękna powieść, w której czeka nas eksplozja doznań kulinarnych, uczuciowych i dla spragnionych zimy, oraz gór – również podróżniczych. Ponadto książka pokazuje, że jeżeli bardzo czegoś pragniemy, wystarczy mocno uwierzyć w swoje marzenia, aby doczekać ich spełnienia. Nie zawsze wszystko pójdzie po naszej myśli, ale pamiętajmy, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Wystarczy być cierpliwym i pozwolić losowi działać. 













Ściskam!

M.



 

Comments

  1. piękne zdjęcia :) książka chyba nie w moim typie ;)

    ReplyDelete

Post a Comment

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact