PHOTO DIARY
1. Moje niedzielne poranki, czyli kawa w łóżku i słodkie lenistwo. // 2. Testując mój nowy beret :) 3. Filiżanka, którą dostałam na święta. Prawda, że jest śliczna? P.S. To zdjęcie jest obecnie najbardziej lubianym zdjęciem na moim Instagram-ie! Dziękuję! ;* 4. Najpiękniejsze buty, które właśnie dołączyły do mojej kolekcji :) |
January passed me like a blink of an eye.
Writing the work for university consumed so much of my time that I
neglected the blog (which can be seen after the number of posts that appeared
here in the last month). Despite this, I managed to find a little time for
pleasure - that is, running around the city with a camera hanging around on my neck in
search of new outdoor locations. I was able to close a few beautiful moments in
the depths of my memory card, for which I cordially invite you.
. . . .
Styczeń minął mi jak w oka mgnieniu. Pisanie prac na uczelnię tak mnie
pochłonęło, że zaniedbałam przez to bloga (co można zobaczyć po ilości wpisów,
jakie się tutaj ukazały w ostatnim miesiącu). Mimo tego udało mi się
wygospodarować odrobinę czasu na przyjemności – czyli bieganie z aparatem na
szyi po mieście w poszukiwaniu nowych plenerów. Udało mi się zamknąć w
czeluściach mojej karty pamięci kilka pięknych momentów, na które serdecznie
Was zapraszam.
London's architecture in many places reminds the one known from Parisian streets. Don't be surprised that so many photographs from today's post and in the upcoming new ones will present so much of that "Paris stone"
Architektura Londynu w wielu miejscach przypomina tą, która zasłynęła w Paryżu. Nie zdziwcie się więc, że tak dużo jej zdjęć przejawi się zarówno w dzisiejszym wpisie jak i w kolejnych zdjęciach :)
1. Strolling around Covent Garden. // 2. I can never return home with empty hands... // 3. Time for some relax - when you finally return home after a long day. // 4. A little preview of my Valentine's Day outfit, which will appear on the blog around that time.
1. Przechadzając się po Covent Garden. // 2. Nigdy nie potrafię wrócić do domu z pustymi rękami.. // 3. Czas na zasłużony relaks po długim dniu. // 4. Mały przedsmak mojej walentynkowej stylizacji, która pojawi się na blogu już wkrótce.
Visit at Covent Garden always means coming back home with my favourite delicacy. There are three Laduree shops in London - the first one as mentioned above, the second one is located in Harrords, Knightsbridge and the third one in Burlington Arcade.
Wyprawa na Covent Garden oznacza powrót do domu z upragnionymi smakołykami. W Londynie znajduję się trzy cukiernie Laduree - pierwsza tak jak wspomniałam powyżej, druga w domu towarowym Harrods w dzielnicy Knightsbridge a trzecia w Burlington Arcade.
1. This is how my Monday looks like - working on new post and creating a schedule for the following week. There is always a cup of coffee next to me! // 2. My regular essentials, which are camera and coffee. // 3. In the meantime in Sloane Square, Chelsea. // 4. That perfect outfit suitable for winter strolling with camera.
1. Tak wyglądają moje poniedziałki, czyli praca nad nowym wpisem oraz planowanie całego tygodnia. Bez kawy oczywiście się nie obejdzie! // 2. Moje stałe niezbędniki - aparat i kawa. Świeża porcja wiadomości jest również mile widziana :) // A tymczasem na Sloane Square, Chelsea. // 4. Idealny strój na zimowe poranne przechadzki z aparatem :)
I didn't expect that you are going to like my "selfie" so much :)
Nie sądziłam, że moje "selfie" tak bardzo przypadnie Wam do gustu. :)
1. Another
coffee... // 2. Behind the scenes while shooting with my dear Agata :)
// 3. Morning light in my living room. // 4. While at Somerset House.
More photos will appear on the blog next week :)
1. Kolejna kawa... // 2. Za kulisami z moją ukochaną fotografką Agatą :) // 3. Poranne światło w moim salonie. // 4. Somerset House - więcej zdjęć pojawi się na blogu w przyszłym tygodniu :)
Caught in the action.. :D
Złapana w akcji.. :D
I felt in love with this blouse from Diane Paris. You could see it in the last post - here.
Całą stylizację z tą bluzką w roli głównej mogliście zobaczyć w ostatni wpisie - link.
1. Beloved, I would like to recommend a book perfect for those gloomy
winter evenings. "Kindness Boomerang, or 365 ways to change the world and
yourself" is a book published in the form of a calendar in which you will
find daily deeds, quotes and short stories associated with them. In the
multitude of everyday matters and duties, we often forget about these small
gestures, which often make the most needy people happy. // 2. Chelsea. // 3.
Covent Garden is one of my favourite places in London. In addition to many
restaurants, confectioneries and shops, there are stands of local craftsmen. //
4. Last Wednesday evenings I spend in such version. Wedding dance lessons are
at their best.
1. Kochani, chciałabym Wam polecić książkę idealną na te ponure zimowe wieczory. "Kindness Boomerang, czyli 365 sposobów jak zmienić świat i siebie" to książka wydana w formie kalendarza, w której znajdziecie dzienne uczynki, cytaty i krótkie historie z nimi związane. W natłoku codziennych spraw i obowiązków, często zapominamy o tych drobnych gestach, które potrafią uszczęśliwić osoby najbardziej tego potrzebujące. // 2. Chelsea. // 3. Covent Garden to jedno z moich ulubionych miejsc w Londynie. Oprócz wielu restauracji, cukierni czy sklepów, znajdują się tam stoiska lokalnych rzemieślników. // 4. Ostatnio środowe wieczory spędzam w takim wydaniu. Lekcje tańca ślubnego trwają w najlepsze. Nie pytajcie proszę jak poobijane i podeptane są dzisiaj moje stopy!
My morning preparation accompanied by cup of coffee :)
Moje poranne przygotowanie i towarzysząca im chwila przyjemności z kawą :)
News stand outside the "Sloane Square" underground.
Stoisko z gazetami przed stacją "Sloane Square"
1. Daily details - Cluse watch. // 2. Outside Caffe Rouge in London. // 3. Morning in Chelsea. // 4. The best cheesecake I have ever made and ate :))
1. Codzienne dodatki - zegarek Cluse. 2. Przed Caffe Rouge w Londynie. // 3. Poranki na Chelsea. // 4. Najlepszy sernik jaki kiedykolwiek zrobiłam i jadłam :))
My favourite perfume of all times.
Perfum, z którym ostatnio się nie rozstaję :)
1. City view. // 2. Perfect place for my new gold frame. It is from Remindart. I have a 10% discount for you. Use Monika10 while making a purchase :) // 4. No coffee no work :)
1. Centrum. // 2. Idealne miejsce na moją nową złotą ramkę od Remindart. Mam dla Was 10% zniżki do wykorzystania na cały asortyment dostępny na stronie. Wystarczy, że wpiszecie Monika10 przy dokonywaniu zakupu.
1. Vest is from Diane Paris. The whole post with it will appear on the
blog next week. // 2. The best moment is the one with great book :) // 3.
Sloane Square. // 4. I am so in Love with my new watch. It comes with a bracelet as part
of the Valentine’s Day Cluse gift set called “HeartBox”. It is a limited edition, so if you would like to get one, hurry up!
1. Dress - MLE Collection. // 2 and 3. Afternoon at Laduree with my best friend :) // 4. My morning routine.
1. Sukienka - MLE Collection. // 2 i 3. Popołudnie w Laduree. // 4. Moja poranna rutyna.
Ściskam!
M.
Jest jest jest! Mój ulubiony cykl! :D tylko co ja mam znowu mówić? że zdjęcia piękne i klimatyczne? to mówię zawsze :D
OdpowiedzUsuńTak naszło mnie na przemyślenia, że Twój narzeczony wybrał idealny pierścionek. Świetnie komponuje się z Twoim stylem. Jest jednocześnie skromny i efektowny. :)
PS. Kochana, może stworzyłabyś wpis, w którym pokażesz nam jak obrabiasz zdjęcia? :)
Tak, to prawda. Mój narzeczony trafił idealnie z wyborem pierścionka. Jest dokładnie taki jak sobie wymarzyłam :))
UsuńP.S. Jasne, myślę, że da się z tym coś zrobić :)
Też bym chciała zobaczyć post o obrabianiu zdjęć.A zdjęcia jak zawsze piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
P.
Dziękuję bardzo! :) Myślę, że jeszcze w tym miesiącu uda mi się ten post przygotować :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńAkurat tak przypadkiem wpadłam na twoje bloga i jestem zachwycona każdym twoim zdjęciem, są naprawdę przepiękne. Nic dziwnego, że zdjęcie z filiżanką ma najwięcej polubień, bo jest bardzo klimatyczne i po prostu ma w sobie to coś. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło! :) Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. Dziękuję za odwiedziny oraz komentarz. Cieszę się, że zdjęcia się podobają.
UsuńŚciskam cieplutko! ;*
Uwielbiam Twój "Photo diary" - jest najlepszy :-) Cudowne zdjęcia, Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuń