CAPITAL GIRL - LOOK OF THE DAY
Sweater // Sweter - H&M // Fur // Futerko - Second Hand, Jeans // Jeansy - Topshop, Boots // Kozaki - Aldo, Bag // Torebka - Zara, Watch // Zegarek - Cluse, Sunglasses // Okulary - RayBan |
Life in the capital city is significantly different from the one I had
as a teenager living in a small town. Most people know each other and the
likelihood of finding a friend while throwing out trash, walking a dog, or
jumping out to the store in the morning to get fresh rolls for breakfast is
huge. Big metropolises are famous for giving us much more freedom in every
respect. The most can be seen by observing street fashion. In large cities
people are boldly experimenting or showing their creativity.
I remember my beginnings, the first crossing of the London Underground,
learning maps and proper moving around the platforms (fortunately, signs in the
London subway are so easy). However, I do not conceal that I have mistaken
myself, or went the wrong way. Over time, I was able to master the underground,
I got to know my favorite neighborhoods as my own pocket, and began to learn
how to function in London. It was a long-lasting study, which over time began
to bring desired effects. Today I understand how important it is to match outfits
to the occasion, how crucial the footwear is and why when leaving home for the
whole day I shouldn’t take a large handbag, which will be filled with my
laptop, camera, calendar, book, a beauty bag with cosmetics necessary to
make-up improvements, a mini version of perfumes, glasses, sunglasses, a wallet
and tons of other "essential" things. Instead, I loved the little
cross body bags. I am aware of how impractical they are, but the same they are
so light and comfortable.
This is how I managed to find my own way for everyday stylizations. It
is not without reason that most of the outfits I present on the blog have one
common denominator - flat shoes. Unfortunately, I have not mastered the
perfection of wearing heels like Carrie Bradshaw, and running in high heels
(even if it would be the most beautiful pair of Manolo Blahnik) is like
climbing Mount Everest for me. Today's outfit is a combination of all those
elements that I value in every day situation. Comfortable shoes, small (well
known to you) handbag, warm sweater and fur, because in the end it is still
winter :).
. . . .
Życie w stolicy
znacząco różni się od tego, które wiodłam jako nastolatka mieszkając w małej
miejscowości. Większość ludzi zna się i prawdopodobieństwo natrafienia na kogoś
znajomego wyrzucając śmieci, wyprowadzając psa, czy wyskakując po bułki do
sklepu jest ogromne. Wielkie metropolie słyną z tego, że dają nam znacznie
więcej swobody pod każdym względem. Najbardziej można to zauważyć obserwując
uliczną modę. W dużych miastach ludzie śmielej eksperymentują, lub pokazują
swoją kreatywność.
Pamiętam swoje
początki, pierwszą przeprawę londyńskim metrem, naukę map i właściwego
poruszania się po peronach (całe szczęście, że oznaczenia w metrze w Londynie są
dziecinne proste). Nie ukrywam jednak, że wielokrotnie zdarzyło mi się pomylić,
lub pojechać w złą stronę. Z biegiem czasu, kiedy poruszanie się metrem opanowałam
do perfekcji, moje ulubione dzielnice poznałam jak własną kieszeń, zaczęłam
uczyć się jak funkcjonować w Londynie. Była to długotrwała nauka, która z
czasem zaczęła przynosić upragnione efekty. Dzisiaj rozumiem jak istotne jest
odpowiednie dobieranie stylizacji do okazji, jak ważną rolę odgrywa obuwie i
dlaczego wychodząc z domu na cały dzień nie powinnam zabierać ze sobą wielkiej
torebki, w której znajdzie się mój laptop, aparat, kalendarz, książka,
kosmetyczka wypełniona kosmetykami niezbędnymi do poprawy makijażu, mini wersją
perfum, okularów korekcyjnych, okularów przeciwsłonecznych, portfela i tony
innych „niezbędnych” rzeczy. Zamiast tego pokochałam małe torebki przez ramię,
których u mnie najwięcej. Zdaje sobie sprawę jak niepraktyczne wiele z nich
jest, ale są takie lekkie i wygodne, że nie sposób im się oprzeć.
Tym oto sposobem
udało mi się odnaleźć mój własny sposób na codzienne stylizacje. Nie bez powodu
większość strojów, które przedstawiam na blogu mają jeden wspólny mianownik –
płaskie buty. Niestety, nie opanowałam perfekcji noszenia szpilek na miarę
Carrie Bradshaw, a bieganie w wysokich obcasach (nawet jeżeli miałaby to być
najpiękniejsza para szpilek Manolo Blahnik) to dla mnie wyczyn niczym
wspinaczka na Mount Everest. Dzisiejsza stylizacja jest zatem połączeniem
wszystkich tych elementów, które cenię sobie na co dzień. Wygodne buty, mała
(dobrze Wam znana) torebka, ciepły sweter i futerko, bo w końcu mamy zimę :).
Photos by Nicole Engelmann
Ściskam!
M.
Droga Moniko, bardzo proszę o umieszczeniu krótkiego filmu instruktażowego jak zrobić tak piękne fale prostownica.pozdrawiam i jak zwykle pięknie :)
OdpowiedzUsuńGosiu, mam to cały czas na uwadze :)) Niestety, z reguły kiedy kręcę włosy jest ciemno. Obiecuję jednak, że w ten weekend stworzę taki filmik na insta-stories i wszystko dokładnie zademonstruję.
UsuńŚciskam cieplutko!
Twoje włosy i uśmiech stawiają kropkę nad i w każdej stylizacji :) Świetnie wyglądasz, ale już głupio mi się ciągle z tym powtarzać :D Buziaki!
OdpowiedzUsuńMadziu kochana, moje wpisy bez Twoich komentarzy nie byłyby takie same! :)
UsuńŚciskam cieplutko ;*
Ojej, dziękuję! :) Zacieram rączki na kolejny wpis- mam nadzieje, że podsumowanie miesiąca? :D
UsuńWspaniałe futerko! Mam ogromną słabość do różu! A zdjęcia przepiękne, mają swój własny klimat :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Ja też mam słabość do różu, ale staram się ją kontrolować :))
UsuńBuziaki!
Ja też nie opanowałam sztuki chodzenia na obcasach, szpilek mam trzy pary i służą głównie do ładnego wyglądania na półce :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas praktykuję, ale w Londynie to naprawdę wyzwanie :))
UsuńŚciskam!
Piękne zdjęcia! I to futerko jest boskie <3 Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńŚciskam!
Płaskie buty na co dzień rzeczywiście są nieocenione! :) Takie wybieram najchętniej, czasem jednak zamieniam je na wygodne botki na stabilnym słupku. :) Przepiękne zdjęcia - futerko jest przeurocze!
OdpowiedzUsuńTak, to podobnie jak ja :)
UsuńDziękuję bardzo za komentarz i za odwiedziny!
Ślę uściski ;*
Świetnie wyglądasz w różowym futrzaku. Rewelacyjnie rozświetla cerę i dodaje wiosennej radości.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Pięknego dnia :)
UsuńPozdrawiam
świetne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana!
UsuńMoc uścisków ;*
Wyglądasz cudownie!! Futerko prezentuje się rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi miło :)
UsuńBuziaki!
Idealny zestaw do miasta - casual i trendy :-) pięknie wygladasz :-) Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńŚciskam!
Zainspirowałaś mnie do kupna takiej uroczej małej torebki. :) Sama jestem na etapie wychodzenia z noszenia na co dzień całego dobytku w wielkiej olbrzymiej torbie, co też jest niewygodne i nie sprzyja kręgosłupowi... ;-)
OdpowiedzUsuńW płaskich, wysokich kozakach wyglądasz bosko. Piekne futro.
OdpowiedzUsuń