RED AND WHITE – CHRISTMAS MOOD
There are only two weeks left till Christmas. Most of the houses in Great Britain already have their Christmas tree. Personally I wait with that a little bit longer. Back to the times when I was living in my family home, the tradition was to decorate the house on the Christmas Eve. Therefore I always enjoyed the Christmas magic and from the time I moved out from my parents I speed up that process to be able to have it for as long as possible. Because of that, today’s day was used for the search of the Christmas tree. Somehow we ended the day in the forest which appeared to be the ideal place for some pictures.
It
was raining, again so my wellington boots seemed to be my favourite option. Red
coat brought some Christmas mood and white turtle neck of course without which
I wouldn’t survive the day. I think it is the most comfortable outfit I could
wear for today :)
P.S.
Is your Christmas tree decorated already or do you have any tradition that
comes along with that? I would like to read your stories :) . Have a wonderful
evening! :)
coat/płaszcz
– Primark
turtleneck/golf
– Stradivarius
jeans/jeansy
– Top Shop
hat/czapka
– H&M
Do Świąt Bożego Narodzenia zostało już mniej niż dwa
tygodnie. W Wielkiej Brytanii większość mieszkańców zdążyło udekorować już
swoje świąteczne drzewka podczas pierwszego grudniowego weekendu. Ja jednak
zawsze czekam z tym odrobinę dłużej. Za czasów, kiedy to mieszkałam jeszcze w
domu rodzinnym, tradycją było strojenie choinki w wigilie. Niemniej jednak od
zawsze cieszył mnie ten świąteczny rytuał i od kiedy wyprowadziłam się od
rodziców, przyśpieszam trochę ten proces, aby jak najdłużej móc cieszyć się tą magią,
jaką niesie za sobą choinka. W związku z tym dzisiejszy dzień poświęciliśmy na
szukanie naszego małego, idealnego drzewka (oczywiście choinka musi być żywa :)).
Całe nasze poszukiwanie choinki
zakończyliśmy w zupełnie przypadkiem odkrytym lesie. Polana, która rozpoczynała
wejście do tego właśnie lasu, okazała się być idealnym miejscem na zdjęcia.
Uwielbiam ten moment kiedy niespodziewanie natrafiam na kolejny plener godny
kliszy :)
W takie dni jak ten, kiedy na śnieg się nawet nie
zapowiada a w zamian za to kropi deszczem, gumowce stają się niezastąpione.
Czerwony płaszcz przywiódł mi świąteczny nastrój no i oczywiście golf, bez
którego po prostu bym się dzisiaj nie obeszła. Jest to chyba najbardziej
komfortowy strój, jaki mogłam na dzisiaj wybrać. Jeszcze tylko czapa z pomponem
i wyglądem z rodu Pani Mikołajowej (mężczyźni i ich wizję :)) można wybierać
choinkę! :)
P.S. Czy wy już też macie ubraną choinkę czy może macie
jakieś tradycje z nią związane? Chętnie przeczytam waszych opowieści :).
Pozdrawiam was serdecznie i miłego wieczoru! :)
Świetnie wyglądasz, zestaw jest rewelacyjny, a kolor płaszcza zabójczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :) pozdrawiam serdecznie :))
Usuńperfekcyjna <3
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
UsuńHi Monika! I found it! Wonderful pictures of you in skinny jeans and rubber riding boots! Its awfull! This is extremely beautifull, and very very charming! Congratulations!
OdpowiedzUsuńThank you! :)
UsuńNiesamowity wdzięk...i te jeździeckie kozaki/gumowce! Bajecznie!
OdpowiedzUsuńNiesamowita sceneria i Ty jak zawsze elegancka i ubrana idealnie do okoliczności!
OdpowiedzUsuńHello Monica¡ the best looks wearing riding rubber boots I´ve seen are yours, your style is really love. Kisses of south of Chile.
OdpowiedzUsuń