ORANGE DRESS


“Home sweet home” it definitely mean what is says. In that case it doesn’t really matter where I would go, because I still find my own bed with cup of Earl Grey the best place in the world. I know it has been a long time since I have posted something in here, but it is all due to the fact that after my return from Mykonos there were hundreds of things that required my attention. I have finally found some time to sit in front of my laptop. I had to sort things with my university as my lectures start on Tuesday. I had to choose my modules for this year and this can be a whole lot of a problem. Luckily everything has been done and I could prepare this post for you. As the first I will share with you my outfit with that orange dress.

I am not going to tell you much about it, because as you know the pictures say its own words. The only think I can tell you is that I don’t have this type of dresses in my wardrobe apart from that one piece. They have never convinced me enough until that orange came up on my computer’s screen. I don’t know if it is the colour that made me buy it, but it made my day back there in Greece.

All the pictures were taken in Chora, but I will tell you more about it in my next posts. I will share with you some great places worth visiting, so keep checking :)

Have a good day! :)


dress/sukienka – sheinside

bag/torebka – Primark

espadrille/espadryle – local shop at Mykonos/lokalny sklep na Mykonos

watch/zegarek – Michael Kors

“Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej” trafia w samo sedno tego jak się czuje po powrocie z wakacji. W tej kwestii miejsce mojego pobytu nie ma znaczenia, bo i tak jest mi najlepiej w swoim własnym łóżku z moja ulubioną filiżanką herbaty Earl Grey w ręku. Minęło naprawdę sporo czasu od mojego ostatniego wpisu na blogu, ale to wszystko za sprawą miliona rzeczy, które musiałam zrobić po powrocie z Mykonos-u. Dopiero, co udało mi się zasiąść przed komputerem. Sprawy związane z uniwersytetem (we Wtorek zaczynam zajęcia) spędzały mi sen z powiek. Dobory przedmiotów potrafią być nie lada wyzwaniem, ale na szczęście wszystko już załatwione a więc teraz w pełni mogę oddać się sortowaniu zdjęć i opisaniu dla was moich wakacji. Na pierwszy ogień pójdzie stylizacja z sukienką w tym fantastycznym odcieniu pomarańczowego.

Nie będę wam opowiadać zbyt dużo na jej temat, bo jak wiecie zdjęcia mówią same za siebie. Jedyne, co mogę powiedzieć to, że, pomimo iż nie posiadam w swojej szafie modeli tego typu sukienek (jakoś ciężko mi się do nich przekonać), ale ten konkretny model wybitnie mnie urzekł.

Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w Chorze, ale więcej na ten temat w następnym poście. Opowiem wam trochę o miejscach wartych odwiedzenia tak więc sprawdzajcie :)

Miłego dnia kochani :)












Komentarze

Prześlij komentarz

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact