PHOTO DIARY

The last weeks have certainly had an impact on each of us. As we looked forward to spring, a war broke out on our neighbors that turned carelessness into fear. However, I decided to return to blogging. Most of you have a job, a place where we can just focus on something else and feel needed. For me, this site is such a place. I run it only out of passion and the need to create something of my own. I think most moms know exactly what I mean. Therefore, today, I want to focus on what calms me down, gives me a sense of security and happiness. Today's summary will be a bit longer and mainly consists of two months, not one month. However, the order is chronological (not the photos themselves, but the months), so first you can see frames from February and then from March.

. . . .

Ostatnie tygodnie z pewnością odbiły się na każdym z nas. Kiedy z niecierpliwością wypatrywaliśmy wiosny, u naszych sąsiadów wybuchła wojna, która zamieniła beztroskość w obawy. Zdecydowałam się jednak wrócić tutaj na blog. Większość z Was ma pracę, miejsce, w którym może po prostu skupić się na czymś innym i czuć się potrzebnym. Dla mnie takim miejscem jest ta strona. Prowadzę ją wyłącznie z pasji i potrzeby tworzenia czegoś swojego. Myślę, że większość mam doskonale wie co mam na myśli. Dlatego dziś, pragnę skupić się na tym co mnie uspokaja, daje poczucie bezpieczeństwa i szczęścia. Dzisiejsze podsumowanie, będzie odrobinę dłuższe i przede wszystkim składa się z dwóch a nie z jednego miesiąca. Kolejność jest jednak chronologiczna (nie samych zdjęć, ale miesięcy), dlatego najpierw możecie zobaczyć kadry z lutego a później z marca. 



The ongoing war just behind our border has certainly forced most of us to reflection. Every day, I feel doubly grateful that we are safe, that we can carelessly embrace on the couch reading Klara’s favourite books. For many people, this seemingly ordinary, is an unreal dream. That's why it's so important to cherish our relationships and appreciate everyday life. We never know when or how it will end.

 

Trwająca za naszymi granicami wojna, na pewno skłoniła większość z nas do refleksji. Każdego dnia, podwójnie odczuwam wdzięczność za to, że jesteśmy bezpieczni, że możemy beztrosko trwać w objęciach na kanapie czytając ulubione książeczki. Ta z pozoru zwyczajność, dla wielu jest dzisiaj odrealnionym marzeniem. Dlatego tak ważne jest pielęgnowanie naszych relacji i docenianie codzienności. Nigdy nie wiemy, kiedy, ani jak się skończy. 



Hectoliters of coffee and water overflowed.

Kawy i wody przelały się u mnie hektolitry. 



But it is actually more of a milk with coffee rather than the other way round :)). 

Chociaż to bardziej mleko z kawą niż kawa z mlekiem :)). 



Last month I also received some new products from Phenome for testing. After my previous experiences with their products and my love especially for almond body butter, I am curious if they will be as good as the others. Soon I will share my opinion with you, but if you want to try them now, I will leave you with the #ofsimplethings code, which will give you a 15% discount on the entire PRO-AGE series. 

W ubiegłym miesiącu dotarły do mnie również nowości od Phenome do przetestowania. Po moich wcześniejszych doświadczeniach z ich produktami i uwielbieniem szczególnie dla migdałowego masła do ciała, jestem ciekawa czy te również staną na wysokości zadania. Niebawem podzielę się z Wami swoją opinią, ale gdybyście już teraz chciały je wypróbować to zostawiam Wam kod #ofsimplethings, który da 15% rabatu na całą serię PRO-AGE. 



There are three products in the PRO-AGE series; Renew Me brightening AHA peel, Smooth Me anti-aging brightening serum with Vitamin C and Uplift Me radical anti-aging therapy cream.

W serii PRO-AGE znajdują się trzy produkty; a konkretnie Renew Me brightening AHA peel, czyli rozjaśniający peeling do twarzy, Smooth Me anti-aging brightening serum with Vitamin C oraz krem Uplift Me radical anti-aging therapy.



A few days in Żywiec, where winter is trying hard to replace spring that is fast approaching.

Kilka dni w Żywcu, gdzie zima usilnie próbuje wyprzeć zbliżającą się wielkimi krokami wiosnę. 



Apparently, this is a poor perspective for photos: D

Podobno to kiepska perspektywa do zdjęć :D



This can only mean one thing…

To może oznaczać tylko jedno… 



Apple pie! 

Szarlotka!



It's been my reality lately, but it doesn't bother me at all :). If you missed the post about my interior design inspirations, be sure to check it out here - link.

Ostatnio to moja prawdziwa rzeczywistość, ale wcale mi to nie przeszkadza :). Jeżeli przegapiłyście wpis o moich inspiracjach wnętrzarskich, to koniecznie zajrzyjcie tutaj – link



1. Flower power. // 2. My bookmark. // 3. Morning and our sweet breakfast feast, which is what we like with Klara the most. // 4. My little helper :)

1. Kwiatowe szaleństwo. // 2. Moja zakładka do książek. // 3. Poranna uczta śniadaniowa na słodko, czyli tak jak lubimy z Klarą najbardziej. // 4. Mój mały pomocnik :)



Afternoon light.

Popołudniowe światło.



My little fidget. 

Moja mała wiercipiętka. 



Breakfast served. 

Śniadanie podano. 



Teddy bear family.

Misiowa rodzinka. 



1. Coffee. // 2. A little bit of green and a breeze of spring is more perceptible. // 3. Walk our favourite route. // 4. All cleaned-up - now it's time to relax.

1. Kawa. // 2.  Odrobina zieleni i powiew wiosny jakby bardziej odczuwalny. // 3. Spacer naszą ulubioną trasą. // 4. Posprzątane – teraz czas na chwilę relaksu. 



Amaryllis – the most beautiful winter flower. 

Amarylis. Najpiękniejszy zimowy kwiat. 



I like this corner. 

Lubię ten kącik. 



Morning coffee and recently my favourite pajamas :).

Poranna kawa i ostatnio moja ulubiona piżama :). 



There is still some time until Easter, but Klara's creation is already waiting ... :) The dress is from polish brand Louisse

Do Świąt Wielkanocnych jeszcze trochę czasu, ale Klary kreacja już czeka… :). Sukienka jest od polskiej marki Louisse



Flowers – even more flowers. 

Kwiaty – jeszcze więcej kwiatów. 



1. Another beautiful book about interiors, which, although was not included in my article about interior design inspirations (if I wanted to include all that I have, the post would have to be at least twice as long), is worth recommending. Homebook Design is a series of albums that contain designs from selected Polish architects, thanks to which we can admire the beautiful interiors that were created in my home market. // 2. Morning continued ... // 3. The only "lipstick" I use, which is my favourite lip balm. // 4. It was supposed to be  winter, but it looks more like a rainy autumn outside the window.

1. Kolejna piękna książka o wnętrzach, która chociaż nie znalazła się w moim wpisie o inspiracjach wnętrzarskich (gdybym chciała zamieścić w nim wszystkie, które posiadam, wpis musiałby być co najmniej dwa razy dłuższy), jest godna polecenia. Homebook Design to seria albumów, które na swoich kartkach zawierają projekty od wyselekcjonowanych polskich pracowni projektowych, dzięki czemu możemy podziwiać piękne wnętrza, które powstały na naszym rodzimym rynku. // 2. Poranku ciąg dalszy… // 3. Jedyna „szminka”, której używam, czyli mój ulubiony balsam do ust. // 4. Niby zima a za oknem jakby deszczowa jesień. 



While in February I looked at my books more meticulously, in March I neglected it a bit. For April, I have already prepared three books that I am going to read (after the last weeks, this is a very high bar, but I hope that I will be able to achieve it).

O tyle o ile w lutym bardziej skrupulatnie zaglądałam do książek, w marcu trochę to zaniedbałam. Na kwiecień przygotowałam sobie już trzy książki, które zamierzam przeczytać (po ostatnich tygodniach, to bardzo wysoko postawiona poprzeczka, ale mam nadzieję, że uda mi się jej sprostać). 



Winter landscape. 

Zimowy krajobraz. 



The most delicious breakfast of all. 

Najpyszniejsze śniadanie ze wszystkich. 



First warmer days. 

Pierwsze cieplejsze dni. 



Last signs of winter.

Ostatnie ślady zimy. 



Carefree and calm. Back then, there was no indication that a few days later, a war would break out at our neighbors.

Beztroskość i spokój. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że kilka dni później, u naszych sąsiadów rozpęta się wojna.



We visited forest areas right behind our plot.

Zwiedzamy leśne tereny zaraz za naszą działką. 



Winter wonderland. 

Zimowa kraina. 



1. Oatmeal in a liquid version, for those who do not like the traditional one :). // 2. The first thing for our home. // 3. The best fun in the sand :). // 4. I consider the season for wicker baskets to be open.

1. Owsianka w wersji płynnej, dla tych co nie lubią w wersji tradycyjnej :). // 2. Pierwsza rzecz do nowego domu. // 3. Zabawy w piasku najlepsze :). // 4. Sezon na wiklinowe koszyki uważam za otwarty. 



Soak up the sun for the first time in just a sweater. Ah how nice it was! :)

Pierwsze wygrzewanie się w słońcu w samym swetrze. Ah jakie to było przyjemne! :)



1. My home office. // 2. That day, we spent a lot of time outdoors. // 3. A breeze of spring in a bunch of flowers. // 4. Coffee in my favourite mug.

1. Moje domowe biuro. // 2.  Tego dnia, spędziłyśmy sporo czasu na świeżym powietrzu. // 3. Powiew wiosny w wiązance kwiatów. // 4. Kawa w ulubionym kubku. 



The rays of the sun that surround the interior of the living room more and more boldly.

Promienie słońca, które coraz śmielej otulają wnętrze salonu. 



1. When your child thinks that you are not looking and puts a wrapping of chocolate in your bag ... // 2. My favourite combination and my favourite jeans :) // 3. A little shopping from a grocery store near our apartment. // 4. Label Living - recently my favourite magazine.

1. Kiedy Twoje dziecko myśli, że nie patrzysz i wrzuca Ci papierek po czekoladce do torebki… // 2. Moje ulubione połączenie i moje ulubione jeansy :) // 3. Małe zakupy z warzywniaka nieopodal naszego mieszkania. // 4. Label Living – ostatnio mój ulubiony magazyn. 



Spring sun.

Wiosenne słońce. 



A little bit of spring air on the table. 

Odrobina wiosennego powiewu na stole. 



Hopefully all home choices will go as fast as with tiles. We have already ordered the floor for the kitchen, as well as the walls for the kitchen and bathroom (to think that we have not even started construction yet : D).

Mam nadzieję, że wszystkie wybory do domu pójdą nam tak szybko jak w przypadku płytek. Podłoga do kuchni, oraz ściany do kuchni i do łazienki mamy już zamówione (pomyśleć, że jeszcze nawet budowy nie zaczęliśmy :D). 



1. Yellow and green are my favourite colours lately. Love for the second one actually appeared last spring and continues to this day. However, it is so strong that for now, I stubbornly remain at the decision of having a green laundry in our home. I wonder if it really will be like that ... // 2. The crisis phase a few days before visiting the hairdresser. During my last visit, I made a promise to myself that I would walk regularly to trim the ends. This is how 10 months have passed ... // 3. Cousins ​​- they are like peers, but one from the beginning and the other from the end of the year. At such an early stage, it's like a year of difference. // 4. Just the blue sky ...

1. Żółty i zielony to ostatnio moje ulubione kolory. Miłość do tego drugiego pojawiła się już właściwie wiosną zeszłego roku i trwa po dziś dzień. Jest jednak na tyle silna, że póki co uparcie przystaje przy zielonej pralni. Ciekawe, czy rzeczywiście taka będzie… // 2. Faza kryzysowa na kilka dni przed wizytą u fryzjera. Podczas ostatniej wizyty, obiecałam sobie, że będę chodzić regularnie podcinać końcówki. Tym oto sposobem minęło 10 miesięcy… // 3. Kuzynki – niby są rówieśniczkami, ale jedna z początku a druga z końca roku. Na tak wczesnym etapie to jakby rok różnicy. // 4. Oprócz błękitnego nieba…



When the kitchen tap you got for your birthday (yes, yes - I still have my birthday in May, I only got the gift a little faster: D) makes you happy more than anything else, know that you are getting old ...

Kiedy bateria kuchenna, którą dostałaś na urodziny (tak, tak – nadal mam urodziny w maju, tylko prezent dostałam troszkę szybciej :D) cieszy bardziej niż cokolwiek innego, wiedz, że się starzejesz… 



1. Spring bunch. // 2. Sunday walk. // 3. The tile kingdom. How about something with blue? // 4. The setting sun.

1. Wiosenna wiązanka. // 2. Niedzielny spacer. // 3. Płytkowe królestwo. A może tak coś z niebieskim? // 4. Zachodzące słońce. 



I also consider the season for drying laundry on the balcony to be open :).

Sezon na suszenie prania na balkonie również uważam za otwarty :). 



"Zjadacz Czerni 8" by Katarzyna Grochola is the only book I read in March. I read about half of it and took a break - some for lack of time and some for premeditation. Great position, but rather hard for me to absorb at one go. It takes time, fresh breath and new conclusions that will be born somewhere along the way.

„Zjadacz Czerni 8” Katarzyna Grochola, to jedyna książka, do której zajrzałam w marcu. Przeczytałam mniej więcej połowę i zrobiłam sobie przerwę – trochę z braku czasu a trochę z premedytacją. Świetna pozycja, ale raczej ciężko byłoby mi ją pochłonąć za jednym tchem. Wymaga czasu, świeżego oddechu i nowych wniosków, które urodzą się gdzieś po drodze. 


And our favourite route for walking. These few beautiful, warm and sunny days were a nice springboard, which I hope will be enough to get us through the next few snowy days. I thought that winter was already behind us for good, but looking out the window now, I have a completely different impression.

I nasza ulubiona trasa na spacery. Tych kilka pięknych, ciepłych i słonecznych dni, było miłą odskocznią, która mam nadzieję wystarczy, aby przetrwać kilka najbliższych śnieżnych dni. Myślałam, że zima już na dobre za nami, ale zerkając teraz za okno, odnoszę zupełnie inne wrażenie.



It is difficult to put into words the millions of thoughts that go around our mind. In recent weeks, however, a lot has already been said (in some cases even too much), so I will not add anything else. The only thing that matters now is good, and it always wins. The past month has shown how much we can do if we join forces. I wish that we would always be able to unite in this way, and what makes us different, as a result, made us stronger. Only by joining forces we can transform hope into a better tomorrow, which our foreign friends so badly need today.

Trudno jest ubrać w słowa miliony myśli, które krążą po głowie. W ostatnich tygodniach, zostało już jednak powiedziane wiele (w niektórych przypadkach chyba nawet zbyt wiele), dlatego nie będę już dokładać nic więcej. Jedyne co się teraz liczy to dobro, a ono zawsze zwycięża. Miniony miesiąc, pokazał jak wiele możemy zdziałać,  jeżeli połączymy siły. Chciałabym, abyśmy zawsze potrafili tak się jednoczyć, a to co nas różni, w rezultacie nas umacniało. Tylko wspólnymi siłami możemy przemienić nadzieję w lepsze jutro, którego dzisiaj tak bardzo potrzebują nasi zagraniczni przyjaciele.




Ściskam!

M. 





Comments

  1. ..ale wspaniale !
    Inspirujesz Imienniczko <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Droga Moniko, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Ściskam Cię mocno i życzę miłego dnia ;*

      Delete
  2. Świetne kadry - codzienność na zdjęciach ma w sobie coś.. wyjątkowego! Niezwykle estetyczne, inspirujące ujęcia - bije od nich naprawdę dużo spokoju, tak potrzebnego w dzisiejszych czasach :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To prawda! Przyznam szczerze, że największą przyjemność sprawia mi przygotowanie właśnie podsumowania miesiąca. Lubię wracać do tych zdjęć, uchwyconych gdzieś przypadkiem, trochę jakby od niechcenia, bo przecież nie mają świetnej jakości, ale są najprawdziwszym obrazem ze wszystkich dostępnych na tej stronie. Dziękuję za miłe słowa i za komentarz. Pozdrawiam ciepło! :)

      Delete

Post a Comment

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact