GOTOWANE GRUSZKI: EFEKTOWNY DESER IDEALNY NA JESIENNE PRZYJĘCIA
I have always liked parties, especially the garden ones. I associate them with such carefree moments spent with my loved ones. One of the most pleasant memories I have from my childhood are, apart from garden parties, picnics at Brynica - this is a river that is located in my home region. It is the right tributary of the Czarna Przemsza River. At one time, the Brynica section was the border between Silesia and the Dąbrowski Basin, also partly the administrative border between Katowice and Sosnowiec. In the past, however, it was the border between the Habsburg state (then Prussia) and the Commonwealth, then the border between Prussia (later Germany) and Russia; in the years 1918–1922 it was the German-Polish border. I was delighted with such family gatherings, which did not lack delicious food and good humor. I have always dreamed that when I have my own home, I will also organize parties in the garden, for as long as the weather permits. Summer and spring are the best times to enjoy meals outdoors, but nothing prevents you from drinking your early-afternoon tea outside even now, when autumn begins to dance outside the window. Although it will be some time before I can organize a family meeting in my dream garden, for the time being I have to test and collect the best recipes, which in my personal recipes-book will patiently wait for this big day. So if you are planning an autumn party, family dinner, or simply looking for a proven recipe for something new and original in taste, but trivial to prepare - today's post is just for you!
Masala chai poached pears is a dessert that is very quick and easy to prepare. It can be served in many ways, including alone, for example with ice cream (as in today's post), or as an addition to a cake or pancakes. Below you will find a recipe and a list of the necessary ingredients.
. . . .
Desery to zdecydowanie moja ulubiona potrawa. Uwielbiam je przygotowywać, ale i konsumować – a to w końcu bardzo ważne, bo przecież nie chcemy zaliczyć przed gośćmi kulinarnego faux pas. Pierwotna data publikacji dzisiejszego wpisu była zaplanowana na środek wakacji otoczona opowieściami o letnich przyjęciach ogrodowych. Jak Wam jednak wspominałam, w tym roku zrobiłam sobie odrobinę dłuższe wakacje od komputera i chciałam po prostu nacieszyć się czasem z rodziną. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby letnie przyjęcia przekształcić w jesienne, bo w końcu póki co pogoda nas rozpieszcza, więc może warto ją wykorzystać?
Od zawsze bardzo lubiłam przyjęcia szczególnie te ogrodowe. Kojarzą mi się z takimi beztroskimi chwilami spędzonymi z najbliższymi. Jednym z najprzyjemniejszych wspomnień jakie posiadam z dzieciństwa, to oprócz przyjęć w ogrodzie, wspólne pikniki nad Brynicą - to taka rzeka, która znajduje się w moich rodzinnych stronach. Stanowi ona prawy dopływ Czarnej Przemszy. Swojego czasu odcinek Brynicy stanowił granicę między Śląskiem a Zagłębiem Dąbrowskim, także częściowo granicę administracyjną między Katowicami a Sosnowcem. Dawniej jednak była to granica pomiędzy państwem Habsburgów (potem Prusami) a Rzecząpospolitą, następnie granica pomiędzy Prusami (później Niemcami) a Rosją; w latach 1918–1922 stanowiła granicę niemiecko-polską. Ogromnie cieszyły mnie takie rodzinne spędy, na których nie brakowało dobrego jedzenia i wyśmienitego humoru. Zawsze marzyłam, że kiedy doczekam się własnego domu, też będę organizować przyjęcia w ogrodzie i to tak długo, jak tylko pogoda na to pozwoli. Lato i wiosna to co prawda najlepszy czas, który sprzyja posiłkom na świeżym powietrzu, ale nic nie stoi na przeszkodzi, aby wczesno-popołudniową herbatkę wypić na dworze również i teraz, kiedy za oknem zaczyna tańczyć jesień. Chociaż minie jeszcze trochę czasu nim będę mogła zorganizować rodzinne spotkanie w swoim wymarzonym ogrodzie, póki co pozostaje mi testować i gromadzić najznakomitsze przepisy, które w moim osobistym przepiśniku, będą cierpliwie czekać na ten wielki dzień. Jeżeli zatem planujecie jesienne przyjęcie, rodzinny obiad, albo po prostu szukacie sprawdzonego przepisu na coś nowego i niebanalnego w smaku, ale banalnego w przygotowaniu – dzisiejszy wpis jest właśnie dla Was!
Masala chai poached pears, czyli nic innego jak gotowane gruszki w sosie masala chai * to deser, który jest bardzo szybki i prosty w przygotowaniu. Może być podawany na wiele sposobów, w tym sam np. z lodami (tak jak w dzisiejszym wpisie), lub jako dodatek do ciasta, czy naleśników. Poniżej znajdziecie przepis oraz listę potrzebnych składników.
* Masala chai: najpopularniejsza, spotykana powszechnie również w świecie zachodnim, forma przygotowania aromatycznej indyjskiej herbaty ćaj o ostrym smaku. Słowo masala w języku hindi oznacza mieszankę przypraw takich jak kardamon, cynamon, imbir, pieprz oraz goździki. W Indiach każda rodzina kultywuje swoją własną metodę przygotowania masala ćaj. W sklepach z łatwością można znaleźć gotowe herbaty oraz syropy o tej nazwie.
Masala chai poached pears
Ingredients:
2 pears, peeled and halved
2 cups of Masala Chai *
1 teaspoon of orange zest
Pinch of sea salt
a handful of roasted almonds / nuts (optional)
How to prepare:
In a medium saucepan, combine the masala chai, orange zest and a pinch of salt. Bring to a boil over medium heat, then carefully insert the pears (make sure they are completely covered). Reduce the heat and cook the pears occasionally turning pears in the liquid for about 20 minutes - until the fruit is soft enough to stick in a fork, but not too soft (we don't want the pears to fall apart). Use a slotted spoon to remove the cooked pears and leave the sauce to serve. Serve with cream ice cream and roasted almonds or nuts (if desired).
* If you don’t have a ready Masal Chai, you can easily do it yourself. All you need is black tea and spices (cinnamon sticks, fresh ginger, cardamom pods, cloves – you can also add peppercorns and star anise). Then in a saucepan you place two teabags of black tea (or two spoons if you use loose tea) all spices and then add two glasses of boiling water. Leave it for about 10 minutes. Once it is ready you just carry on with the rest of the recipe.
Składniki:
2 gruszki obrane i przepołowione
2 szklanki Masala Chai *
1 łyżeczka skórki z pomarańczy
Szczypta soli
Garść prażonych migdałów / orzechów (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
W średnim rondlu wymieszać masala chai, skórkę pomarańczy oraz szczyptę soli. Zagotować na średnim ogniu a następnie ostrożnie włożyć gruszki (upewnij się, że będą całkowicie przykryte). Zmniejszyć ogień i gotować co jakiś czas obracając gruszki przez około 20 minut – do momentu aż owoc będzie na tyle miękki, aby wbić widelec, ale nie za miękki (nie chcemy, aby gruszki się rozpadały). Ugotowane gruszki wyciągnąć za pomocą łyżki cedzakowej a sos zostawić do podania. Serwować z lodami śmietankowymi i prażonymi migdałami lub orzechami (wedle uznania).
* Jeśli nie masz gotowej Masal Chai, możesz łatwo zrobić ją sam. Wszystko czego potrzebujesz to czarna herbata i przyprawy (laski cynamonu, świeży imbir, kardamon, goździki - możesz też dodać pieprzu i gwiazdki anyżu). Następnie w rondelku umieszcza się dwie torebki czarnej herbaty (lub dwie łyżki, jeśli używasz herbaty sypkiej) wszystkie przyprawy, a następnie dolewasz dwie szklanki wrzącej wody. Pozostaw na około 10 minut. Gdy napar będzie gotowy, kontynuuj resztę przepisu.
Such dessert itself is the perfect delicacy for afternoon tea, but a good coffee or a glass of wine will make a perfect addition. I am hoping that you will have a chance to taste this recipe - it is really delicious! Be sure to let me know.
Taki deser sam w sobie jest wystarczającym frykasem idealnym na podwieczorek, ale dobra kawa, czy lampka wina będzie jak znalazł. Mam nadzieję, że będziecie miały okazję wypróbować ten przepis – jest naprawdę smaczny! Koniecznie dajcie znać.
Ściskam ciepło!
Wasza M.
Pycha! Na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak Ci smakuje! :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Przepiękne kadry!♥️
OdpowiedzUsuń