PHOTO DIARY


If I were to describe what January has already been like, I would say that it was surprising, full of joyful days that awakened my inner child hidden deep inside from the world. Although I know that the snow has surprised many, in England it is a real treat for the eyes. I've been living here for less than twelve years (oh mother, when did it fly ?!) and during this time, I saw snow maybe three or four times - and except for one year, it was not half as large as in today's photos. I remembered those childhood memories when, through the snowdrifts, I would often walk home, because the bus broke down again, or was so late that it was not worth waiting. Even though the intense frosts that pierced my body from head to toe were an inseparable element then, the joy was practically the same. I just sincerely hope that my daughter will be able to boast of such nice memories of snow one day, and she did not know it only as something she saw in these photos. Anyways, it is with great pleasure that I invite you to the next photographic summary of the month.

 

. . . .

 

Gdybym miała opisać jaki był miniony już styczeń, powiedziałabym, że zaskakujący, pełen radosnych dni, które obudziły we mnie to skrywane przed światem wewnętrzne dziecko. Chociaż wiem, że śnieg zaskoczył wielu, to w Anglii jest to prawdziwa gratka dla oczu. Mieszkam tutaj już niespełna dwanaście lat (o matko, kiedy to zleciało?!) i przez ten czas, śnieg widziałam może ze trzy/cztery raz – i bynajmniej za wyjątkiem jednego roku, nie było to ani w połowie w takich ilościach jak z tych dzisiejszych zdjęć. Przypomniały mi się te dziecięce wspomnienia, kiedy to przez zaspy śniegu niejednokrotnie wracałam do domu pieszo, bo autobus znowu nawalił, albo miał tak wielkie spóźnienie, że nie opłacało się czekać. Chociaż wtedy nierozłącznym elementem były potężne mrozy, które przeszywały moje ciało od stóp do głów, to radość była praktycznie taka sama. Mam tylko głęboką nadzieję, że moja córeczka będzie mogła kiedyś poszczycić się takimi miłymi wspomnieniami o śniegu a nie znała tylko jako coś co widziała kiedyś na tych zdjęciach. Z ogromną przyjemnością zapraszam Was na kolejne fotograficzne podsumowanie miesiąca. 



1. Something to pamper the taste buds. // 2. My sweater around the house, which from months is waiting to be cleaned of "fluff". // 3. Coffee with such a view was also an inseparable element of January days. // 4. Details.

1. Coś dla rozpieszczenia kubków smakowych. // 2. Mój sweter po domu, który od miesięcy prosi się aby go wyczyścić z „kłaków”. // 3. Kawa z takim widokiem to był również nierozłączny element styczniowych dni. // 4. Detale. 



And when the Christmas tree gone missing, I moved on to the sofa…

A kiedy choinki zabrakło, przeniosłam się na sofę…



This huge teddy bear came to live with us a few days ago. If only you could see Klara's joy when we unpacked it!

Ten wielki pluszowy miś zamieszkał z nami kilka dni temu. Gdybyście tylko mogli zobaczyć radość Klary, kiedy go odpakowywaliśmy! 



1. My beige set. // 2. A book that recently joined my bookcase. // 3. Details, one of my favourite sets around the house (after tracksuits, of course). // 4. On the way, looking for the perfect place for photos.

1. Mój beżowy zestaw. // 2. Nowość, która dołączyła do mojej biblioteczki. // 3. Detale, czyli jeden z moich ulubionych zestawów po domu (pod dresach oczywiście). // 4. W drodze poszukując idealnego miejsca na zdjęcia. 



The jewellery you see in the photo is from polish brand Sotho - gold, semicircular earrings size M and gold medallion face no 8.

Biżuteria, którą widzicie na zdjęciu jest od Sotho – złote, półokrągłe kolczyki rozmiar M oraz złoty medalion face no 8



My three favourites.

Moi trzej ulubieńcy. 



There comes a stage in life when you just have to change something. The idea of ​​the fringe was born over a year ago, but I was still hesitating. It will probably take me a while to get used to it and in a few days I will see if we like each other or not, but it is so and this stage should be shared with you.

Przychodzi taki etap w życiu, w którym po prostu trzeba coś zmienić. Pomysł grzywki narodził się ponad rok temu, ale ciagle się wahałam. Pewnie trochę mi zajmie zanim się do niej przyzwyczaję a za kilka dni zobaczę czy się polubimy, czy nie, ale jest wiec i tym etapem wypada się z Wami podzielić.



1. White roses. // 2. My home corner. // 3. Black, white and stripes – the perfect match. // 4. Minimalism in the puest form. 

1. Białe róże. // 2. Mój domowy kącik. // 3. Czerń, biel i pasiak – połączenie idealne. // 4. Minimalizm w najczystszej postaci. 



Vitality shine by Phenome is a mousse mask that I use at night. It gives light effects, moisturizes well, dries up quickly, so I can go to sleep after a few minutes without worrying that there will be any marks on the pillow. I have been using it since the beginning of December and I really recommend it.

Vitality shine od Phenome, to maska w formie musu, którą stosuję na noc. Daje świetle efekty, dobrze nawilża, szybko zasycha dzięki czemu już po kilku minutach mogę położyć się spać bez obawy, że zostaną jakieś ślady na poduszce. Stosuję ją od początku grudnia i naprawdę polecam. 



This view will stay in my memory for a long time.

Ten widok na długo zostanie w mojej pamięci. 



1. From the heart :) // 2. Such a little thing and so much happiness! // 3. Morning ritual. // 4. Bottom operation.

1. Od serca :) // 2. Taka mała rzecz a tak cieszy! // 3. Poranny rytuał. // 4. Operacja denko. 



When you try to please your baby, you also pamper your taste buds. Pancakes with apples for breakfast :)

Kiedy starając się dogodzić dziecku, dopieszczasz również swoje kubki smakowe. Racuchy z jabłkami na śniadanko :)



My casual combo. 

Mój codzienny zwyklaczek. 



Kilos of eaten mandarins.

Kilogramy zjedzonych mandarynek.



A cup of coffee, homemade challah and a good book, i.e. about my little pleasures that you could read about in this post - link.

Filiżanka kawy, domowej roboty chałka i dobra książka, czyli o moich małych przyjemnościach, o których mogłyście poczytać w tym wpisie – link



A few nice memories, more kilos of mandarins and time to say goodbye to the Christmas tree.

Kilka miłych wspomnień, kolejne kilogramy mandarynek i pożegnanie z choinką. 



New book. 

Książkowa nowość. 


After-Christmas cleaning - we tell Christmas stories, see you in 11 months :)

Poświateczne porządki – świątecznym opowieściom mówimy do zobaczenia za 11 miesięcy :) 


"Mommy, look over there!"

„Mamusiu, patrz tam!”.


1. There is no sign of the Christmas props. // 2. Okay, except for this ribbon, because it's beautiful and still proudly sits on the shelf. // 3. White, red and gold :). // 4. The first day in a new hairstyle.

1. Po świątecznych rekwizytach nie zostało już śladu. // 2. No dobra, za wyjątkiem tej wstążki, bo jest śliczna i nadal dumnie leży na półce. // 3. Biel, czerwień i złoto :). // 4. Pierwszy dzień w nowej fryzurze. 



These were once one of my favourite photos. I loved preparing them for you. Although I still enjoy them a lot, I have less time for them, which is why the photos took a slightly different form.

To były kiedyś jedne z moich ulubionych zdjęć. Uwielbiałam je dla Was przygotowywać. Chociaż nadal sprawiają mi one ogrom radości, to czasu mam na nie mniej, dlatego i zdjęcia przybrały odrobine innej formy. 



My home uniform: sweater – MLE Collection // jeans – Levi’s // 

Jewellery – Sotho // sleepers – Roboty Ręczne 

Mój domowy uniform: sweter – MLE Collection // jeansy – Levi’s // 

Biżuteria – Sotho // kapcie – Roboty Ręczne



Because a smile tells more than a thousand words…

Bo uśmiech wyraża więcej niż tysiąc słów… 



Even though it turned out a little beaten, it was delicious anyway. Time to make a new one!

Chociaż wyszła mi trochę zbita to i tak była przepyszna. Czas zrobić nową! 



"Two of the great lessons humanity will learn in the 21st century will be:

to harm another is to harm yourself

when you heal yourself, you heal the world "

- Yung Pueblo

"Inward" is a new book that arrived few days ago. It is a poetic collection of thoughts and sentences with which the author tries to open our eyes to many important aspects of life, including; distance, union, intermedium, self-love and understanding, which is surrounded by beautiful illustrations. It is a great book that will make more than one evening pleasant

„dwie ważne nauki, które ludzkości przyniesie XXI wiek:
krzywdzić kogoś to krzywdzić siebie
gdy uzdrawiasz siebie, uzdrawiasz świat”
- Yung Pueblo

„Inward podróż w głąb siebie” to nowa pozycja, która kilka dni temu się u mnie pojawiła. Jest to poetycki zbiór myśli i sentencji, którymi autor próbuje nam otworzyć oczy na wiele ważnych życiowych aspektów w tym; oddalenie, zespolenie, intermedium, miłość do siebie oraz zrozumienie, która otoczona jest pięknymi ilustracjami. To piękna książka, która umili nie jeden wieczór 


About life in love. 

O życiu w miłości. 



Testing the apple series from Phenome, which you could read about in this post - link.

Testując serię jabłkową od Phenome, o której mogłyście poczytać w tym wpisie – link



Snow selfie. 

Śnieżne selfie. 


Winter in the park next to my house. 

Zima w parku koło mojego domu. 



Dinner with my husband :)

Obiad z mężem :)



One more. 

Jeszcze jedno.



Snow under my boots :)

Śnieg pod butami :)



Last coffee by the tree… 

Ostatnia kawa przy choince… 



Ready for a walk. 

Gotowe na spacer.



I have already written about these honeys to you on my story, but I thought that I would also mention them here. If you live in England and you are looking for delicious, proven and natural honeys, I recommend you to visit www.easybeeproducts.co.uk. I have had at least 10 jars myself and they are really good. I also had the opportunity to visit the place where the honey is stored and even taste the honey that has not yet been placed in jar because its owner is 10 minutes by car from my house.

O tych miodach pisałam Wam już na story, ale pomyślałam, że wspomnę również i tutaj. Jeżeli mieszkacie w Anglii i szukacie pysznych, sprawdzonych i naturalnych miodów, to polecam Wam zajrzeć na stronę www.easybeeproducts.co.uk Sama miałam już co najmniej z 10 słoików i są naprawdę dobre. Miałam również okazję odwiedzić miejsce, w którym przechowywane są miody a nawet skosztować miodu, który jeszcze nie został „zasłoikowany”, ponieważ ich właściciel znajduje się 10 minut samochodem od mojego domu. 



We’ll admire this slightly frozen lake for a moment longer and move on...

Jeszcze chwilę popodziwiamy to lekko zamarznięte jezioro i pędzimy dalej…



The last look at snow, which is already a nice memory. Today, a beautiful sun shines outside the window and the temperature is almost 10 degrees, although from Sunday the forecast promises 4 days of intense snowfall - I wonder if it will be true this time ... Thank you for taking your precious time to visit me. I am very grateful for that.

Ostatnie spojrzenie na śnieg, który należy już do miłych wspomnień. Dzisiaj za oknem świeci piękne słońce a temperatura wynosi niespełna 10 stopni, chociaż od niedzieli prognoza zapowiada 4 dni intensywnych opadów śniegu – ciekawe czy tym razem się srawdzi… Dziękuję Wam, że jak co miesiąc, poświęciliście cenny czas, aby do mnie zajrzeć. Jestem ogromnie wdzięczna. 


 

Ściskam Was ciepło!

M.



Komentarze

  1. Wow jak pięknie! Magiczne zdjęcia, te widoczki. Tak, klasyka - kocham pasiaki, kocham złotą, minimalistyczną biżuterię. twoje zestawy po domu są tak piękne, że aż nie chce się z tego domu wychodzić. :) A co do grzywki, to zazdroszczę dziewczynom, które w niej dobrze wyglądają (Tobie również), ja w niej tylko straszę. Ehhh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa! Spokojnego wieczoru :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact