THE LOOK: CASUAL TUESDAY AND MY COMFY COMBO


sweater, joggers and coat // sweter, spodnie i płaszcz – Zara

sneakers // trampki – Superga

material bag // materiałowa torba – Ref


Today's outfit is significantly different from what I showed you last week. However, I would be a real liar if I tried to convince you that on a day such as this, i.e. the one when all I did was shopping, walking and playing on the floor with my daughter and in her nap time  doing some work on computer, I was dressed in a white shirt, cigarillos and a perfectly fitted jacket. Frankly speaking, recently you can see me more often in such a duet as the one from today's post. Tracksuits, comfortable sneakers and a coat, because it's fall after all, is my favourite set for loose days. It is comfortable and practical, so I can freely play with my child and do other household chores.

 

 Under normal circumstances, I would probably never devote the entire post to present tracksuits (unless it would be a typical home article), but because the circumstances have changed a bit and I became a mother, some changes have occurred in my everyday life, this is why you are reading this text today . Someone will think that, after all, I could show another fancy proposition, but I did not do so because, firstly, today's outfit is what you can most often meet me wearing recently, secondly, this page is a kind of description of my everyday life and is supposed to be authentic and the style that appear here are what I really wear  and finally, thirdly and probably the most important - I do not want to contribute to creating a false image of women on the maternal leave. Of course, like every woman who has a baby, or not like to look good and I do it whenever possible, but on an ordinary day, I can't imagine rolling on the floor while playing with a baby in a beautiful dress, wondering if I have made a stain on it . I like my everyday life just like that, happy, in drooling tracksuits and I'm not going to be ashamed of it. The most important thing is to live in harmony with your own self and everything else is just an addition, remember that!

 

. . . .

 

Dzisiejsza stylizacja znacząco odbiega od tego co pokazywałam Wam w zeszłym tygodniu. Byłabym jednak prawdziwą kłamczuchą, gdybym próbowała Wam wmówić, że w dniu takim jak ten czyli taki, w którym jedyne co robiłam to zakupy, spacer i zabawy na podłodze z córeczką i w przerywnikach podczas drzemek chwila przed komputerem, byłam wystrojona w białą koszulę, cygaretki i idealnie dopasowaną marynarkę. Prawdę powiedziawszy, w ostatnim czasie częściej można mnie zobaczyć w takim duecie jak właśnie ten z dzisiejszego wpisu. Dresy, wygodne adidasy i płaszcz, bo w końcu mamy jesień, to mój ulubiony zestaw na luźne dni. Jest wygodny i praktyczny dzięki czemu swobodnie mogę oddać się zabawie z dzieckiem oraz innym domowym obowiązkom. 

 

 W normalnych okolicznościach prawdopodobnie nigdy nie poświęciłabym całego wpisu na prezentowanie dresów (no chyba, że byłby to typowo domowy wpis), ale ponieważ sytuacja odrobinę się zmieniła i zostałam mamą przez co chcąc czy nie, pewne zmiany zaszły w mojej codzienności, czytacie dzisiaj ten tekst. Ktoś uzna, że mimo wszystko mogłam przecież pokazać kolejną wymuskaną propozycję, ale tak nie zrobiłam z racji tego, że po pierwsze dzisiejsza stylizacja jest tym w czym ostatnio najczęściej można mnie spotkać, po drugie ta strona jest pewnego rodzaju opisem mojej codzienności i ma być przede wszystkim autentyczna a stylizacje, które się tutaj ukazują są tym w czym rzeczywiście chodzę i w końcu po trzecie i chyba najważniejsze - nie chcę przyczyniać się do kreowania nieprawdziwego wizerunku kobiet na macierzyńskim. Oczywiście, jak każda kobieta, która ma dziecko, czy też nie lubię dobrze wyglądać i przy każdej możliwej okazji to robię, ale podczas zwykłego dnia, nie wyobrażam sobie tarzać się po podłodze podczas zabawy z maluchem w pięknej sukience zastanawiając się czy przypadkiem jej nie pobrudziłam. Lubię swoją codzienność właśnie taką, szczęśliwą, w obślinionych dresach i nie zamierzam się tego wstydzić. Najważniejsze jest żyć w zgodzie z własnym sobą a cała reszta to tylko dodatek, pamiętajcie o tym! 













Photos by Marcin Graszk




Ściskam!
M. 



Komentarze

  1. Monika, dziękuję Ci bardzo za ten wpis! Jest szczery i prawdziwy. Dziś po zobaczeniu zdjęcia a przede wszystkim poczytaniu komentarzy na instagramie pewnej znanej blogerki, która sprząta, gotuje, bawi się z dziećmi ubrana w klasyczne, eleganckie sukienki a dzieci wyglądają jak wyjęte z żurnala w pierwszej chwili miałam w głowie pytanie- czy to ze mną jest coś nie tak, skoro na codzień wybieram wygodę? Ale stwierdzam, że nie szata zdobi człowieka a autentyczny przekaz, umiejetność dostosowania stroju do okoliczności a sztuczne, wydumane pozy i kreowanie się na przedwojenną panią domu jest mocno pretensjonalne, sztuczne i można współczuć tej kobiecie wbicia się w sztywny gorset i bycia więźniem własnej stylistyki.
    Twój styl uwielbiam! I mocno doceniam ile roboty wkładasz w prowadzenie bloga i godzenie tego z byciem Mamą. Pozdrawiam mocno :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bardzo Ci dziękuję za ten komentarz. Cieszy mnie, że szczególnie dzisiaj, kiedy w internecie można znaleźć dużo profili ludzi prezentujących wizję życia jak z obrazka, autentyczność nadal jest w cenie. Nigdy nikogo nie oceniałam i nadal tego nie robię. Wierzę, że są kobiety, które mają potrzebę wyglądać dobrze nawet w domowych sytuacjach. Wiem jednak, że dla mnie priorytetem jest szczęście moje i moich bliskich i w życiu codziennym synonimem tego słowa jest właśnie ten swobodny strój, który w żaden sposób nie krępuje moich ruchów. Tak czy inaczej, Twoje słowa zadziałały jak miód na moje serce za co jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact