PHOTO DIARY


Who would have expected October to pass so quickly? I was just getting ready for the fall and now it is over a month behind us. If I could, I would devote the entire post to admiring the charms of the current season. The colours painted on the trees fill me with a lot of joy and delight, so I could talk about them endlessly. However, I am aware that not everyone is as passionate about autumn as I am, so I will not go any further with that :). The only thing left for me to believe is that the past weeks (considering the recent events) have passed relatively well for you. In order to distract you for a moment from these mundane matters, I invite you to the summary of the month and a few photos from October.

 

. . . .

 

Kto by się spodziewał, że październik tak szybko minie. Dopiero co przygotowywałam się na nadejście jesieni a tymczasem już ponad miesiąc za nami. Gdybym mogła, poświęciłabym cały wpis na zachwycanie się urokami obecnej pory roku. Kolory malujące się na drzewach napawają mnie ogromem radości i zachwytu przez co mogłabym opowiadać o nich bez końca. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdy jest takim pasjonatem jesieni jak ja, dlatego oszczędzę Wam tych wywodów :). Pozostaje mi jedynie wierzyć, że minione tygodnie (zważywszy na ostatnie wydarzenia), minęły Wam względnie dobrze. Aby oderwać Was na chwilę od tych przyziemnych spraw, zapraszam na podsumowanie miesiąca oraz kilka ujęć z października.



Breakfast for a good start of a new day and coffee – I am not sitting in front of laptop without it.

Śniadanie na dobry początek dnia i kawa, bez której nie siadam do komputera. 



Sunday farm day . 

Niedziela na farmie. 



While preparing photos for an article that appeared on the blog in past weeks. 

Przygotowując zdjęcia do jednego z wpisów, który pojawił się na blogu w minionych tygodniach.



Saturday and cleaning the book shelf.  It always takes me the most time. 

Sobota i porządki na regale z książkami. Ta czynność zawsze zabiera mi najwięcej czasu. 



1. My Sunday outfit. // 2. Female pleasures. // 3. This light .. // 4. A lot can be said about British weather, but not that it is predictable :). A typical day here, sometimes sun, sometimes rain.

1. Moja niedzielna stylizacja. // 2. Kobiece przyjemności. // 3. To światło.. // 4. Wiele można powiedzieć o brytyjskiej pogodzie, ale na pewno nie to, że jest przewidywalna :). Tutaj typowy dzień, czyli czasem słońce czasem deszcz. 



My beloved autumn

Moja kochana jesień. 



1. I have always loved striped uniforms. I have the most of them in my wardrobe and I still find myself looking for new ones despite the passing years. The one in the photo is from Mango, but I bought it a few weeks ago on the Asos website - it was no longer available on the original one. // 2. Morning with art ... // 3. Here is the outfit, which you can see in full in this post - link. // 4. A gift from me for me :)

1. Uwielbiam pasiaki od zawsze. To ich najwięcej posiadam  w szafie i ciągle łapię się na tym, że mimo mijających lat, wciąż szukam nowych. Ten widoczny na zdjęciu jest z Mango, ale kupiłam go kilka tygodni temu na stronie Asos – na oryginalnej był już niedostępny. // 2. Poranek ze sztuką… // 3. Tu już stylizacja, którą możecie w całości zobaczyć w tym wpisie – link. // 4. Prezent ode mnie dla mnie :)



I've been using the Chanel lip balm visible in the photo for a few weeks now and it's really great! I used the serum from Miya Cosmetics for a long time (which I have mentioned many times), but its taste did not appeal to me too much, so I decided to find something created for it. I have always struggled with the problem of dryness and this lipstick really moisturizes them and at the same time illuminates them, giving the effect of a lip gloss.

Balsam do ust od Chanel widoczny na zdjęciu stosuję już od kilku tygodni i jest naprawdę świetny! Długo stosowałam serum od Miya Cosmetics (co zresztą niejednokrotnie wspominałam), ale jego smak za bardzo mi nie podchodził, dlatego zdecydowałam się znaleźć coś typowo do tego przeznaczonego. Od zawsze borykam się z problemem suchych a ta pomadka naprawdę dobrze je nawilża i przy okazji rozświetla dając efekt błyszczyka. 



The best remedy for a hard night is a morning walk :)

Najlepszym lekarstwem na ciężką noc jest poranny spacer :)



How I like such nice deliveries in the morning. I will tell you more about it in another article :)

Jak ja lubię takie miłe przesyłki z rana. Więcej o tym opowiem Wam przy okazji w innym wpisie :)



A walk in the neighborhood requires appropriate clothing.

Spacer po sąsiedztwie wymaga odpowiedniego stroju. 



1. There was a meeting, photos for the new post, so it's time for coffee :). By the way, you can see more photos in this post - link. // 2. Modigliani. // 3. Yes, I know what you want to say. So much nature has not appeared here in any summary of the month: D // 4. Meanwhile, on the farm ...

1. Było spotkanie, zdjęcia do nowego wpisu, więc jest i czas na kawę :). A propos, więcej zdjęć możecie zobaczyć w tym wpisie – link. // 2. Modigliani. // 3. Tak, wiem co chcecie powiedzieć. Tak dużo przyrody nie pojawiło się tu chyba jeszcze w żadnym podsumowaniu miesiąca :D // 4. Tymczasem na farmie… 



1 and 4. I have always loved composing all these seasonal pictures, although I admit that the fall and Christmas are my favourites. Recently, however, I have much less time for this, which is why my apartment is decorated in full readiness all the time. // 2. A little gymnastics in the morning is always welcome. I think I need to consider removing the headrest to keep this little fidgeting in my arms at least for a while :). // 3. My too stylish outfit for a walk around the farm. Who would have thought, however, that on the occasion of Sunday this is where I will go.

1 i 4. Zawsze uwielbiałam komponować te wszystkie sezonowe kadry, chociaż przyznaję, że te jesienne i świąteczne należą do moich ulubionych. Ostatnio mam jednak znacznie mniej czasu na to, dlatego moje mieszkanie cały czas jest udekorowane w pełnej gotowości. // 2. Trochę gimnastyki z rana zawsze mile widziane. Chyba muszą pomyśleć nad usunięciem zagłówka, aby chociaż na chwilę zatrzymać tą małą wiercipiętę w ramionach :). // 3. Mój nazbyt szykowny strój na przechadzkę po farmie. Kto by jednak pomyślała, że przy okazji niedzieli to właśnie tam zawędruję. 



Homemade apple pie and coffee are the perfect duo to unpack the package. But where to start?

Domowa szarlotka i kawa to idealny duet do rozpakowywania przesyłki. Tylko od czego by tu zacząć? 



My beauty must have. You could read more about them in the recent post. 

Moje kosmetyczne niezbędniki. Więcej o nich możecie przeczytać w jednym z ostatnich artykułów. 



My everyday’s favourite combo. 

Moje ulubione połączenie. 



Don't get confused. There is rarely such a calm in my bed: D

Nie dajcie się zmylić. W moim łóżku naprawdę rzadko kiedy panuje taki spokój :D



After returning from the farm, I changed my jacket for a trench coat and we went for a walk in the neighborhood.

Po powrocie z farmy, zamieniłam marynarkę na prochowiec i wybraliśmy się na spacer po sąsiedztwie.



It was not without photo shoot attempts, but pumpkins turned out to be a bigger attraction than a mother standing on her head to interest her highness :)

Nie obyło się bez prób sesji zdjęciowej, ale dynie okazały się być większą atrakcją od mamy stającej na głowie aby zainteresować jej wysokość :)




And only the rustle of leaves and a gust of wind :)

I tylko szum liście i powiew wiatru :)



Fat-free apple pancakes accompanied by the last raspberries and homemade jam :)

Beztłuszczowe placuszki z jabłuszkiem w towarzystwie ostatnich już malin i domowej konfitury :)



One of the greatest advantages of autumn after the colourful leaves shimmering on the tree, of course, is the soft light that captivates me even more every day.

Jedną z największych zalet jesieni po kolorowych liściach mieniących się na drzewie rzecz jasna, jest miękkie światło, które z każdym dniem urzeka mnie jeszcze bardziej. 



Even more autumn colours. Of course, after returning home, tea with honey and lemon is a must!

Jeszcze więcej kolorów jesieni. Oczywiście po powrotach do domu herbatka z miodem i cytryną to podstawa! 



I love our dinners together. In the end, the choice is always Italian cuisine. I wonder why...

Uwielbiam te nasze wspólne obiady. Ostatecznie wybór i tak zawsze pada na kuchnię włoską. Ciekawe dlaczego… 



Have I already mention that classic combinations are my favourite? :)

Czy mówiłam już, że klasyczne połączenia to moje ulubione? :)



The best day cream I have tried recently. If you would like to learn more about it, check out the cosmetic post - here.

Najlepszy krem na dzień jaki miałam możliwość wypróbować w ostatnim czasie. Jeżeli chciałybyście dowiedzieć się więcej na jego temat, zajrzyjcie do kosmetycznego wpisu – o tutaj




I tym oto sposobem dotarliśmy do końca tego jakże długiego podsumowania października. Mam nadzieję, że udało mi się chociaż trochę umilić Wam czas. Dziękuję, że poświęciliście mi chwilę, to dla mnie wiele znaczy. Trzymajcie się ciepło i do następnego! 

 

Ściskam!

M.


Comments

  1. Zdecydowanie zdjęcia w jesiennej aurze są najbardziej klimatyczne :)

    ReplyDelete
  2. Uwielbiam Twojego bloga! Ta estetyka mnie zachwyca! Lovelovelove❣️❣️❣️

    ReplyDelete

Post a Comment

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact