SHEARLING COAT IDEAL FOR WINTER IN THE CITY - LOOK OF THE DAY
The period between the end of the old year and the start of a new one is an ideal opportunity to slow down for a moment, summarize the past months and collect motivations with which we will enter the next year. Although running a blog requires quite a lot of regularity (which I admit without hitting recently I started to miss), I decided to fully rest and devote time to my relatives. I needed a break from social media and a blog. However, it could not last too long, because I just started to miss you! With a smile on my face and a new motivation, I come back to you with today's post.
Looking through the news and photos on Instagram, it is impossible not to notice that in Poland many regions have welcomed this New Year in a truly winter and snowy style. I will not be alone in my desire to be in Zakopane at this moment, which reminds me of the ideal winter country. In London, unfortunately, there are no signs of snow coming to the capital of Great Britain. However, temperatures have dropped significantly recently, so I could at least set up something that would allow me to feel that we have winter. I am inviting you for a short walk down the streets of Chelsea, breakfast in my favourite French restaurant "Colbert" at Sloane Square and the outfit that I had on me in this cold morning :)
. . . .
Okres pomiędzy zakończeniem starego roku a rozpoczęciem nowego, to idealna okazja, aby na chwilę zwolnić, podsumować minione miesiące i zebrać motywacje, z którymi wkroczymy w kolejny rok. Prowadzenie bloga wymaga dosyć sporej systematyczności (której przyznaje się bez bicia ostatnio zaczęło mi brakować), postanowiłam w pełni odpocząć i poświęcić czas moim bliskim. Przerwa od mediów społecznościowych oraz bloga była mi potrzebna. Nie mogła ona trwać jednak zbyt długo, bo najzwyczajniej w świecie zaczęłam za Wami tęsknić! Z uśmiechem na twarzy i nową motywacją wracam z dzisiejszym wpisem.
Przeglądając wiadomości oraz zdjęcia na Instagramie, nie da się nie zauważyć, że w Polsce wiele regionów powitało ten Nowy Rok w iście zimowym i śnieżnym stylu. Nie będę chyba odosobniona w pragnieniu bycia w tym momencie w Zakopanem, które przypomina idealną zimową krainę. W Londynie nie ma niestety najmniejszych oznak wskazujących na to, że do stolicy Wielkiej Brytanii miałby nadciągnąć śnieg. Temperatury w ostatnim czasie znacząco jednak spadły a zatem mogłam chociaż w małym stopniu założyć coś co pozwoli mi poczuć, że mamy zimę. Zapraszam Was tym samym na krótki spacer ulicami dzielnicy Chelsea, śniadanie w mojej ulubionej francuskiej restauracji „Colbert” przy Sloane Square oraz stylizację, którą miałam na sobie tego zimnego poranka :)
Shearling Coat // Kożuch - Second Hand
Sweater // Sweter - H&M
Jeans // Jeansy - Levi's
Ankle Boots // Botki - Dune London
Clutch Bag // Kopertówka - Coach
Hat // Czapka - MLE Collection
Gloves and scarf // Rękawiczki i szalik - H&M (old collection)
Photos by Nicole Engelmann
Ściskam!
M.
♥
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć Kochana- mam nadzieję, że już z nami zostajesz, bo też tęskniliśmy! :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz. Zazdroszczę możliwości łączenia jasnych spodni z ciemnymi butami. Moje nogi wyglądają wtedy jak parówki!
A! i zapisuję się do Ciebie na kurs kręcenia loków. Ostatnio próbowałam i wyglądałam jakby mnie piorun strzelił :D
Buziaki, trzymaj się ciepło! W Warszawie jest trochę śniegu, ale nie jest to klimat Zakopanego czy Karpacza :)
Madziu kochana, dziękuję Ci za te ciepłe słowa! Nie przejmuj się, mi za pierwszym razem też nie zawsze wychodziło tak jak powinno. Nie bez powodu mówi się, że praktyka czyni mistrza. Wierzę w Ciebie! :)
UsuńPięknego dnia ;*
love the shearling coat, it looks so chic and cozy. happy new year!
OdpowiedzUsuń❤
https://ami-amour.com/
Thank you Emma! It is so cozy!
UsuńHappy New Year <3
Monia, kożuch to prawdziwy second handowy łup :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Szczecinie podobna pogoda jak na wyspach. Plus 5 stopni Celsjusza i deszcz :(
Pozdrawiam :)
Oh w takim razie łączę się z Tobą w tym pogodowym bólu! :(
UsuńPięknego dnia ;*
Kochana jak zawsze wyglądasz świetnie. Kożuszek prezentuje się rewelacyjnie :) Ale w oko najbardziej wpadły mi botki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ;*
UsuńTak, botki to był mój najlepszy wyprzedażowy zakup sprzed dwóch lat! :)
Buziaki!
Pięknie, wspaniały kożuch!
OdpowiedzUsuń