CHRISTMAS COUNTDOWN - WINTER WONDERLAND


Winter Wonderland is already the festive tradition of London. Every year before Christmas in the famous Hyde Park there are carousels, wooden kiosks with Christmas presents, mulled wine and delicious waffles and pancakes served with which the heart desires, but it is known that Nutella belongs to my favorites (something tells me that I'm not alone with this :)). I think photos in this place have become my Christmas blog tradition. Where, if not in such a magical place, where the Christmas music is heard from the speakers, a wooden cottage covered with artificial snow and flickering lights serving warm snacks and mulled wine, can you feel more like it is Christmas in a moment? That is why, together with Agata (my photographer), we went for a walk to take new photos for December post :).


Today's outfit is therefore preserved in a typical winter style. London is rather unhappy with the presence of snow (but I still do not lose hope), but despite this the temperatures in the last few days are still within the 5-degree limit, so the hat and warm gloves are the key! I think that my today's post will be perfect for those of you who enjoy heavy snowfall in recent days. Do not forget to send a bit of snow to me :)

. . . .

Winter Wonderland, czyli zimowe miasteczko to już świąteczna tradycja Londynu. Każdego roku przed świętami w słynnym parku Hyde Park zjeżdżają się karuzele, powstają budki ze świątecznymi prezentami, grzanym winem oraz pysznymi goframi i naleśnikami serwowanymi z czym dusza zapragnie, ale wiadomo, że z nutellą należą do moich ulubionych (coś mi mówi, że nie jestem w tym odosobniona :)). Moją blogową świąteczną tradycją stały się chyba zdjęcia w tym miejscu. Gdzie jak nie w tak magicznym miejscu, w którym z głośników rozbrzmiewa świąteczna muzyka, drewniana chata serwująca ciepłe przekąski i grzane wino obsypana sztucznym śniegiem oraz migoczącymi światełkami można bardziej poczuć, że już za chwile Boże Narodzenie?  Razem z Agatą (moją fotograf) wybrałyśmy się na spacer, aby przy okazji zrobić nowe zdjęcia do grudniowego wpisu :). 

Dzisiejsza stylizacja jest zatem zachowana w typowo zimowym stylu. Londyn raczej nie cieszy się obecnością śniegu (ja jednak wciąż nie tracę nadziei), ale mimo tego temperatury w ostatnich dniach utrzymują się raczej w granicy 5 stopni zatem czapa i ciepłe rękawiczki to podstawa! Myślę, że mój dzisiejszy strój spisz się idealnie dla tych z Was, którzy cieszą się w ostatnich dniach obfitymi opadami śniegu. Nie zapomnijcie przesłać odrobinę i dla mnie :) 

Coat // Płaszcz – Sauths
Sweater // Sweter – MLECollection
Jeans // Jeansy – TopSHop
Boots // Buty – UGG
Hat // Czapka – Dune London
Gloves // Rękawiczki – H&M
Bag // Torebka - Zara















Photos by Agata Kozak from 
Always More Photography 



Ściskam!
M

Comments

  1. Wspaniałe ujęcia ;) Jak z najlepszego świątecznego filmu :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Madziu kochana, dziękuję bardzo! :) ;*
      Pięknego dnia!

      Delete
  2. W 100% mój klimat! zarówno jeśli chodzi o ubiór jak i tło :) wyglądasz pięknie i promiennie! Buziaki! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję kochana moja!
      Dobrego dnia! ;*
      Ściskam

      Delete
  3. Jak ty pięknie wyglądasz! Ja oczywiście w każdą zimę wyglądam jak bałwan ubrany w milion warstw, a i tak zawsze jest mi zimno. Za to Ty wyglądasz tak cudownie, promieniejesz! ♥
    Buziaki!
    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kochana, dziękuję za tyle miłych słów! Ahh na pewno nie wyglądasz jak bałwan! :)
      Ściskam cieplutko ;*
      Pięknego dnia!

      Delete
  4. Idealna, codzienna stylizacja. I ten plener zdjęciowy ☺️ Jak Ci się spawdzają Uggi? Do tej pory wybierałam Emu i teraz zastanawiam się nad małą zmianą 😉 Faktyczne warto zdecydować się na rozmiar większy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję bardzo! Nie miałam nigdy Emu, więc nie jestem w stanie ocenić ich pod tym kontem :) Ja jestem z nich zadowolona, bo są ciepłe! :D W każdym razie polecam kupować tylko w oryginalnym sklepie. Ja swoje kupiłam w "Office" to taki sklep, w którym sprzedają buty różnych marek i okazało się, że były zrobione z gorszego sortu. Kiedy zaniosłam je do pralni, Pan mnie poinformował, że nie są wykonane z tego samego materiału i nie gwarantuje, że będą idealne i rzeczywiście nie są (z przodu zrobiły się ciemne plamy). Ja mam rozmiar swój nie kupowałam większych :)

      Delete

Post a Comment

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact