PHOTO DIARY


Jesień to dla mnie szczególny czas. Próbuję sobie przypomnieć, kiedy właściwie narodziła się we mnie ta miłość do tej barwnej pory roku. Kiedy dla większości oznacza ona pożegnanie z letnią beztroską, upałami i długimi dniami, dla mnie to ukochana melancholia, ciepłe swetry i dzbanki herbaty pite w blasku świec. Nie zawsze jednak tak było. Myślę, że pewne rzeczy przychodzą z wiekiem – stajemy się bardziej sentymentalne, cieszy nas kawa w ulubionym kubku i dobrze znana codzienność. Zaczynamy dostrzegać życie z zupełnie innej perspektywy.

Nie pamiętam jednak, kiedy nastąpił ten przełomowy moment. Może to życie w krainie parasolek i wiecznego deszczu nauczyło mnie, że pogoda to tylko tło – zbyt nieprzewidywalna, by dostosowywać do niej plany. A jesień sama w sobie jest piękna –trzeba ją tylko dostrzec. Wtedy nawet deszczowy dzień z parasolem w dłoni nabiera zupełnie nowego znaczenia.

No dobrze, ale może wystarczy już tych wyświechtanych banałów rodem z romantycznych powieści. Wrzesień, choć zaczął się u nas z przytupem, wesołą aurę utrzymał tylko przez połowę miesiąca. Drugą spędziłam w łóżku, po tym jak dopadła nas choroba. Na szczęście wracam już do formy i próbuję odkopać się ze wszystkich zaległości, dlatego z wielką przyjemnością zapraszam Was na małe podsumowanie tych minionych tygodni września.




1. Poranki w moim domowym biurze. // 2 i 3. Początek września i ostatnie chwile w klapeczkach. // 4. Jeden z piękniejszym domów na tej ulicy. W środku mieści się gabinet fryzjerski.



Wiecie, że kiedyś nie lubiłam owsianki? Bardzo! Ostatnio postanowiłam jednak dać jej jeszcze jedną szansę. Przełomowa okazała się rana, którą ostatnio gdzieś wyczytałam, żeby namoczyć płatki owsianej w ciepłej wodzie. Kilka minut żeby je odrobinę zmiękczyć. Dla mnie to był strzał w dziesiątkę. Zasmakowała mi do tego stopnia, że jem ją niemalże codziennie. Na zdjęciu powyżej mam płatki owsiane z jogurtem naturalnym, polane miodem, orzechy, masło orzechowe i banan.


1. Chlebek bananowy. // 2, 3 i 4. Rozdział o jesieni w duecie z owsianką. W tym miesiącu królował u mnie… banan.


Raz w roku Tarnowskie Góry zamieniają się w prawdziwą imprezownię, która nazywa się „dni miasta” ;). Dzięki temu, można m.in. podziwiać panoramę miasta siedząc w gondoli diabelskiego młyna.



Ponieważ jednak przez większość czasu padał deszcz, nie pozostało nam nic innego jak założyć kalosze i ruszyć na miasto.



Moje oko i tak najbardziej wędrowało w stronę tej karuzeli ;)

 


Miałam ją sprzedać… serio. Ale potem założyłam ją znowu i pomyślałam: „nie, jednak zostaje”. Ta kurtka jest ze mną już od kilku lat i za każdym razem, gdy chce się jej pozbyć, budzi się we mnie jakiś sentyment i znowu zaczynam ją nosić. Macie też takie rzeczy, których miało już dawno nie być w szafie, a jednak zostały?



1. Leniwe poranki. // 2. Zachodzące słońce odbijające swoje światło na ścianie salonu. // 3. Gotowa do wyjścia. // 4. Sobotnia lektura :)



Jesień – zasługuje nawet na osobny rozdział w książce.



A ta książka to „Kameliowy sklep papierniczy”. Pisałam już Wam kiedyś o niej w tym wpisie – link.



Tak się cieszę, że mamy już ten nasz stół. Teraz jest gdzie się rozłożyć z milionem dokumentów przy pracy, spotkaniem kiedy firma przenosi się do mojego domu i przede wszystkim jest miejsce dla wszystkich gości.



Mój nierozłączny element jesieni.



A później przychodzi sobota, dom ogarnia słodki zapach karmelizowanych jabłek – w końcu szykuje się nasza naleśnikowa uczta!



To nasz mały rytuał, który sprawia, że weekend rozpoczynamy tym powolnym, słodkim akcentem.



Dodatki dobieramy oczywiście do pory roku. Jesienią to najczęściej właśnie karmelizowane jabłka.



To też moment, kiedy mogę w spokoju zabrać się za rozpakowanie paczek.



Tak się składa, że skończyły się moje kosmetyczne zapasy, więc bardzo dziękuję SENSUM MARE, za tą przesyłkę.

 

Na zdjęciu widzicie trio z serii ALGOPURE wraz z nowym masełkiem do demakijażu. Oprócz tego mikroprebiotyczna pianka do mycia i maseczka glinkowa. Jeśli macie ochotę wypróbować kosmetyki tej marki, albo uzupełnić zapasy – to mam dla Was kod zniżkowy „SIMPLE25”, KTÓRY DAJE 25% rabatu.



Najpierw byłam sceptyczna, później je przymierzyłam i przepadłam. Jakie one są mięciutkie! To model Speziale.



1. Słoneczniki z mojego ogródka. Zdążyłam je zebrać przed pierwszymi i jedynymi przymrozkami, który dotarły do nas w najmniej odpowiednim momencie. // 2. Lubię to popołudniowe światło. // 3 i 4. Niedzielny wypad do parku. Od niedawna można tam spotkać Panią z mobilną budkę, w której serwuje pyszną kawę, czy herbatę. Z tego co wiem to Pani ma być w piątki, soboty i niedziele (to tak jakby kogoś to interesowało :D).



Moja wczesno jesienna wersja stylizacji z białymi spodniami.



Przystanek na kawę.



1. Jeszcze chwila i cała ta alejka zacznie mienić się pięknymi odcieniami od pomarańczu przez brązy. // 2. Duże cappuccino. // 3. „Jak nosić czekoladowy kolor tej jesieni? 3 stylizacje na każdą okazję” Jeżeli szukacie inspiracji, to zapraszam na ten post – link. // 4. Chwile z moją małą dziewczynką.



Powiedź mi, że masz córeczkę, nie mówiąc, że ją masz.. ;)



Natura maluje najpiękniejsze pejzaże.



1. No dobra, jeszcze jedno w czerni i bieli.. // 2. Wpadłam na chwilę do H&M w poszukiwaniu kurtki na jesień. W połączeniu z japonkami, ciężko było mi jednak ją sobie zobrazować :D // 3 i 4. Spotkanie na szczycie w Carbon Studio oczywiście.  



1. Szykuje nam się wesele, więc intensywne poszukiwania kreacji trwają. // 2. Klatka schodowa w ratuszu. // 3. Będzie ciasto ze śliwkami. // 4. Tego ranka było wyjątkowo zimno. Wyciągnęłam więc w końcu mój płaszcz z szafy.



Kiedy w październiku czytasz dziecku „Happy Christmas Peter” – ktoś tu kocha święta równie mocno jak mamusia :)



W końcu nadszedł ten wielki dzień. Po roku czasu doczekamy się schodów do domu. Jedno jest pewne – za poprzednią prowizoryczną wersją tęsknić nie będę…



Otulona kocem, podziwiając jesienny górski krajobraz kończę to podsumowanie. Dziękuję Wam za tych kilka wspólnych minut i już teraz zapraszam Was na kolejne wpisy. Obiecuje Wam, że będzie pięknie i… jesiennie :)

 

Ściskam!

M.

 
 

Komentarze

Instagram

FOLLOW @OFSIMPLETHINGS ON INSTAGRAM
© 2019 OF SIMPLE THINGS | All rights reserved. Contact