BOUNGIORNO VERONA - DAGNY LONDON
Dress // Sukienka - Dagny, Basket bag // Koszyk - Zara, Sandals // Sandałki - H&M, Sunglasses // Okulary - NA-KD, Watch // Zegarek - CLUSE, Polka dot scarf // Apaszka w groszki - ASOS |
I have discovered my interest for literature relatively recently. As a teenager, I treated books as a necessary evil, and replaced school books with short summaries that were to prepare me for the test. No wonder that William Shakespeare's famous novel "Romeo and Juliet" never came into my hands. It did not, however, make me unaware of the great love that linked the two above-mentioned characters. Bah! I have the impression that I know the story better than many other people. I am not sure if it's my fascination of love stories or romantic soul, but during my last trip to the city that started this story, I felt at least like it’s main character ...
Verona is a city ideal for all lovers of retro style, old architecture, monuments and history - of course, not forgetting about love, which literally becomes extremely tangible there. I didn’t have the opportunity to spend too much time in this magical place (our stay in Italy lasted only five days, we still had to see Lake Garda and spend the next two nights in Venice), so after arriving to our hotel, we left our luggage and went to the city. I did not want to waste precious time, which we had so little, therefore dressed in a comfortable linen dress (the heat really gave us a toll, so glad that my suitcase swarmed with breathable clothes), sandals and camera on the neck walked from the street to the alley, making stops for the next photo. However, before I show you all the photographs of this place, I invite you to the first entry and outfit perfect for a summer city tour :)
. . . .
Zainteresowanie literaturą pojawiło się u mnie stosunkowo niedawno. Jako nastolatka traktowałam książki jak zło konieczne, a lektury szkolne zastąpiłam krótkimi streszczeniami, które miały przygotować mnie do klasówki. Nic więc dziwnego, że słynna powieść Williama Shakespeare-a „Romeo i Julia” nigdy nie trafiła w moje ręce. Nie sprawiło to jednak, że stałam się nieświadoma wielkiej miłości jaka łączyła dwójkę wyżej wymienionych bohaterów. Ba! Mam wrażenie, że znam ją lepiej niż niejedna osoba. Sama nie wiem czy to moja fascynacja miłosnymi opowieściami, czy dusza romantyczki, ale podczas mojej ostatniej wyprawy do miasta, które zapoczątkowało tą historię, czułam się co najmniej jak jej główna bohaterka…
Verona to miasto idealne dla wszystkich wielbicieli stylu retro, starej architektury, zabytków i historii – nie zapominając oczywiście o miłości, która dosłownie staje się nad wyraz namacalna. Nie miałam jednak okazji spędzić w tym magiczny miejscu zbyt dużo czasu (nasz pobyt we Włoszech trwał zaledwie pięć dni, a mieliśmy jeszcze zobaczyć Jezioro Garda i spędzić kolejne dwie noce w Wenecji), dlatego po dotarciu do naszego hotelu zostawiliśmy bagaże i ruszyliśmy na podbój miasta. Nie chciałam tracić cennego czasu, którego mieliśmy tak mało, dlatego ubrana w wygodną lnianą sukienkę (upały naprawdę dały nam się we znaki, więc cieszę się, że w mojej walizce roiło się od samym przewiewnych materiałów), sandałki i z aparatem na szyi chodziliśmy od uliczki do uliczki, co rusz zatrzymując się na kolejny zdjęcie. Zanim jednak pokażę Wam wszystkie walory tego miejsca, zapraszam Was na pierwszy wpis i stylizację idealną na upalne zwiedzanie miasta :)
Ściskam!
M
Śliczne zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Dziękuję bardzo!
UsuńPozdrawiam serdecznie ;*
♥
OdpowiedzUsuńPo latach błędów i porażek zrozumiałam, że kluczem do dobrego samopoczucia (niekoniecznie tylko na wyjazdach) są naturalne, przewiewne materiały i stonowane kolory. Dobrze wyglądają na zdjęciach, nie są zbyt charakterystyczne (to akurat plus pakowania się w walizkę podręczną)i wyglądają nienachalnie- tak jak właśnie Twoja propozycja.
OdpowiedzUsuńPowoli już klaruje się moja wizja weneckich stylizacji- praktycznie same jasne sukienki + jeansowe szorty i basicowe koszulki- to nie może się nie udać :)
Pięknie wyglądasz! No i ten uśmiech- buziaki! :))
Madziu, w zupełności się z Tobą zgadzam. Nie ma sensu torturować się w sztucznych materiałach przy 35 stopniach w cieniu. Wakacje są po to aby przede wszystkim wypocząć, a to może się udać tylko wtedy, kiedy czujemy się komfortowo w tym co mamy na sobie :). Dziękuję Ci za miłe słowa! :)
UsuńBuziaki ;*
Ja w tym roku wracam do Rzymu. Verony nie miałam okazji jeszcze zobaczyć ale może warto się wybrać następnym razem. :)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Byłam w Rzymie dosłownie przez chwilę i bardzo chciałabym tam wrócić. Verona to piękne miasto i naprawdę polecam! :)
UsuńŚciskam!
A ja bardzo polecam dramaty Szekspira :) Pamiętam ze szkoły, że to były moje ulubione lektury.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia jak zwykle piękne <3 Len i bawełna na południowoeuropejski klimat są najlepsze :)
Haniu, dziękuję bardzo! Chyba w końcu sięgnę po jego lektury :)
UsuńPozdrawiam ;*
Byłam kiedyś we Włoszech w Rzymie. Teraz widzę, że Werona jest równie piękna :) pozdrawiam serdecznie i zapraszam na http://modnespodnice.pl :)
OdpowiedzUsuńTak, Werona jest wyjątkowo piękna. Polecam! :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny post, cudowne zdjęcia. Po obejrzeniu i przeczytaniu aż chce się jechać!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńWeronę oczywiście serdecznie polecam, to naprawdę wyjątkowe miejsce.
Pozdrawiam ;*